Znajomość z Iwanem Groźnym, kary dla dziennikarzy i kłopoty kapitana. "Czerczesow show" na konferencji Legii

Tomasz Biliński (AIP), legia.com/x-news
Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa
Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa SZYMON STARNAWSKI / POLSKA PRESS
Stanisław Czerczesow został nowym trenerem Legii Warszawa. Rosyjski szkoleniowiec podpisał kontrakt, który będzie obowiązywał do końca sezonu 2016/2017. Podczas prezentacji szkoleniowiec oprócz przedstawienia swojej filozofii i planów związanych z klubem zabłysnął również poczuciem humoru. W dowcipny sposób Rosjanin odpowiadał na pytania dziennikarzy na temat m.in. metody pracy, znajomość z Iwanem Groźnym czy informatorach wśród piłkarzy.

- Możecie państwo mi nie wierzyć, ale naprawdę cieszę się, że was widzę - przyznał Stanisław Czerczesow podczas pierwszej swojej konferencji w roli trenera Legii Warszawa. 52-letni Rosjanin we wtorek podpisał kontrakt z klubem, który będzie obowiązywał do końca następnego sezonu.

Na stanowisku zastąpił Henninga Berga. Norweg przy Łazienkowskiej pracował od grudnia 2013 r., przejmując drużynę od Jana Urbana. Zdobył z nią mistrzostwo Polski, krajowych puchar i awansował do 1/16 finału Ligi Europy. W tym sezonie prowadzona przez niego drużyna awansowała do fazy grupowej tych rozgrywek. Gra Legii daleka była jednak od oczekiwań.

- Otwiera się nowa karta w historii klubu. Cieszymy się, że trener przyjął naszą propozycję. Mam nadzieję, że cele zostaną zrealizowane, a my będziemy coraz lepsi - rozpoczął prezentację szkoleniowca dyrektor sportowy Legii Michał Żewłakow. - Jakie to cele? Najważniejszy to odzyskanie mistrzostwa Polski, bo da nam szansę na awans do Ligi Mistrzów na stulecie klubu. Poza tym gramy o wszystko, co możemy wygrać - dodał, a później rządził już (prawie) tylko Czerczesow.

- Z nazwiskiem trenera zetknąłem się, jak tylko zostałem prezesem klubu. Kilka miesięcy wcześniej Maciej Rybus i Marcin Komorowski odeszło do Tereka Grozny. Już od tamtego czasu był to trener, o którym często dyskutowaliśmy. W piłce nożnej bardzo ważny jest timing. Wszystkie okoliczności, m.in. to że trener zakończył pracę w Dynamie Moskwa, sprawiły, że stał się dla nas dostępną opcją - wyjaśnił współwłaściciel i prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

Na efekty pracy byłego bramkarza m.in. Spartaka Moskwa, szkoleniowca tego klubu, a także Tereka Grozny czy ostatnio Dynama Moskwa trzeba będzie zaczekać. Legioniści pierwszy sparing zagrają w niedzielę ze Świtem w Nowym Dworze. Oficjalny debiut nastąpi 18 października w ligowym starciu z Cracovią. Ale we wtorek można było się już przekonać, że Czerczesow to zupełnie inny człowiek, niż Berg. Bez miałkich wypowiedzi, znający swoją wartość. Z jednej strony otwarty, z drugiej dający do zrozumienia, kto jest szefem. Bez opowiadania, że z Legią będzie kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, a realnie patrzącego na sytuację.

- Zwykle nie rzucam słów na wiatr. Mógłbym opowiadać wam banały, żeby się przypodobać. Nie o to jednak chodzi. Przede wszystkim to nie będzie moja Legia, a nasza. Po drugie - przez dzień czy dwa nie poznam piłkarzy. A muszę to zrobić. Oglądałem mecz z Górnikiem Zabrze [2:2 -red.] i chciałbym zrozumieć, skąd bierze się niemoc w ich grze. Na razie o zmianach nie ma co mówić. Będę otwarty na rozmowy z zawodnikami. Myślę, że się zrozumiemy. W przeszłości nie miałem z tym problemów. Będziemy pracować tak, żeby każdy z piłkarzy zawsze grał na maksimum możliwości. Jeżeli dla któregoś z nich będzie to nieosiągalne, zastanowimy się z dyrektorem, co dalej. Mamy dziesięć punktów straty do pierwszego miejsca w ekstraklasie. W Lidze Europy mamy zero punktów. Stopniowo musimy nadrabiać zaległości - stwierdził Czerczesow.

Nim oficjalnie został trenerem Legii, stał się gwiazdą polskiego internetu. Kibice prześcigali się w tworzeniu śmiesznych memów. - Gdy to wszystko zobaczyłem, myślałem, że polska straż graniczna nie wpuści mnie do kraju - śmiał się Rosjanin, który zyskał opinię twarde szkoleniowca, u którego nie będzie przelewek. W żartach porównywany do Iwana Groźnego.

- Nie poznałem Iwana Groźnego, więc nie znam jego metod zarządzania - odparł z kamienną miną. - Będę prowadził Legię... konkretnie. Rywal wymaga od nas przygotowania i dyscypliny. Zawodnicy obawiają się tej zmiany trenera? Kto tak powiedział? Proszę podać mi jego nazwisko - zwrócił się do pytającego dziennikarza Czerczesow. - Dowiem się kto to i za dwa tygodnie będzie zadowolony - dodał z uśmiechem.

Wiadomo, z kim nowy trener będzie współpracował. W sztabie szkoleniowym są Mirosław Romaszczenko (pierwszy asystent), Gintaras Stauce (drugi asystent) i Władimir Panikow (trener przygotowania fizycznego). Ponadto w zespole zostaje Lucjan Brychczy a także Krzysztof Dowhań. - Trener bramkarzy nie zostanie zmieniony. Zawsze podchodziłem z szacunkiem do profesjonalistów. Profesjonalizm stoi u mnie na pierwszym miejscu - wyjaśnił Czerczesow, który jest też gotowy, by spotkać się ze swoim poprzednikiem.

- Zawsze podchodzę z szacunkiem do szkoleniowców, których zastępuję. Henning Berg był dobrym piłkarzem i jest dobrym trenerem. Zrobił tu wiele dobrego. Na razie się nie spotkaliśmy, ale wkrótce możemy. Gdy sam opuszczałem kluby, spotykałem się z moimi następcami - stwierdził były bramkarz reprezentacji ZSRR i Rosji.

Na konferencji mówił w języku rosyjskim, korzystając z pomocy tłumacza. Zapowiedział, że ma zamiar nauczyć się polskiego. Choć o tym samym prawie dwa lata temu mówił też Berg.

- Przyjeżdżając do innego kraju, powinieneś się nauczyć języka tego narodu. Głównie ze względu na szacunek. Poza tym człowiek powinien rozumieć większość, a nie większość rozumieć jednego człowieka - podsumował Czerczesow.

Więcej o LEGII WARSZAWA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24