Levante - Barcelona LIVE! Czy Barcelona podtrzyma passę bez straty punktu i gola?

Grzegorz Ignatowski
Barcelona jak na razie znakomicie sobie radzi w sezonie 2014/15. "Blaugrana" pod wodzą Luisa Enrique nie tylko nie straciła jeszcze punktu, ale też nie straciła gola. W meczu z Levante, który rozpocznie się o godzinie 21:00 zadaniem Katalończyków będzie podtrzymanie znakomitej passy.

Na pierwszy rzut oka nie powinno to być zadanie zbyt trudne. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na tabelę. Barcelona ją otwiera, nie tracąc przy okazji żadnej bramki w trzech meczach, a Levante zamyka, nie mając na swoim koncie ani jednego zdobytego gola. Jeśli do tego dodamy fakt, że zespół z Walencji po raz ostatni wygrał u siebie z Barceloną w sezonie 1964/65, a w ostatnich latach Barca wygrywała 7:0, 5:1 czy 4:1, to będziemy mieli pełny obraz dominacji Barcelony. Nie zapominajmy też, że w latach 2004/05 i 2010/11 Katalończycy zapewniali sobie tytuły mistrzowskie po meczach na stadionie Ciudad de Valencia (akurat w tych meczach kończyło się wynikiem remisowym). Tak więc tacy zawodnicy jak Xavi, Iniesta czy Messi mają z tego stadionu dobre wspomnienia.

Drugie spojrzenie na rywalizację Levante z Barceloną tylko nas upewnia w przekonaniu, że lider powinien wzbogacić się o trzy punkty. Zwolennicy teorii, w której Barcelona może stracić punkty podają jako argument zmęczenie zawodników po meczu z APOEL-em, tyle że Luis Enrique stosuje dużą rotację i zapewne pierwszy skład będzie się mocno różnił od tego, który walczył w Lidze Mistrzów. Możliwe nawet, że w pierwszym składzie wybiegnie debiutant - Brazylijczyk Douglas.

Im częściej spoglądamy na sytuację w obu klubach, tym bardziej jesteśmy przekonani, że będzie to bardzo jednostronne widowisko. Sytuacja kadrowa Katalończyków wygląda wręcz idealnie, bowiem po powrocie do treningów Thomasa Vermaelena i Daniego Alvesa jedynym kontuzjowanym zawodnikiem pozostaje Jordi Masip. Zdrowy jest też Leo Messi, który w pojedynkach z "Los Granotas" trafiał do siatki aż dziewięciokrotnie.

Luis Enrique doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że przewaga na papierze to jedno, a rozstrzygnięcia boiskowe to zupełnie co innego. Świadczą o tym chociażby wyniki 4. kolejki Primera Division, w której Athletic Bilbao przegrał u siebie z Granadą, a Atletico Madryt zaledwie zremisowało na własnym boisku z Celtą Vigo. Być może właśnie dlatego trener Barcelony przestrzega przed atutami ekipy Levante. − To będzie ciężki mecz. Mamy świadomość ich zalet w defensywie i gry długimi piłkami, postaramy się to obrócić na swoją korzyść. Nie uważam, że jest to jedna z drużyn, z którymi będziemy mieli duże problemy. Jak zdobyć przewagę, jeśli mają dziesięciu piłkarzy za linią piłki? Dzięki naszym atutom. W ciągu sezonu będziemy napotykać jeszcze bardziej defensywnie nastawione zespoły. (cytat za fcbarcelona.pl)

Mimo słów Luisa Enrique należy pamiętać, że zwycięstwo Barcelony nie powinno tylko obowiązkiem, lecz naturalnym odruchem. Dlatego też każdy inny wynik niż zwycięstwo gości będzie w tym spotkaniu niespodzianką dużego kalibru. Jednak naszym zdaniem niespodzianki nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24