Spotkanie rozpoczęło się źle dla Sandecji, która po 9 minutach przegrywała 0:1 po bramce Kujawy. Piłka po strzale zawodnika ŁKS skozłowała, nabrała poślizgu i wpadła do bramki gości.
Sandecja nie załamał się tą bramką. Po chwili przed świetną okazją stanął Aleksander, który posłał piłkę nad bramkarzem, ale szybszy był Gieraga wybijając futbolówkę z linii bramkowej.
Jeszcze w pierwszej połowie gości zdołali jednak skutecznie odpowiedzieć. W 20 minucie Sandecja wyrównała po strzale głową Aleksandra. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie do ataku rzucili się jednak gospodarze. Na kolejną bramkę trzeba było czekać do 76 minuty. Przed polem karnym faulował Kulpaka, a rzut wolny na gola zamienił Mączyński. Goście przybici stratą bramki tym razem oddali inicjatywę rywalowi, który ponownie zaatakował. W 79. minucie sędzia podyktował kontrowersyjnego karnego dla łodzian, a protesty Sandecji na nic się zdały. Jedenastkę pewnie egzekwował Mariusz Mowlik, dobijając gości.
Do końca spotkania ŁKS prowadził grę i pewnie dowiózł trzy punkty do końca. Tym samym łodzianie pokazali, że na chwilę obecną są najpoważniejszym graczem w walce o Ekstraklasę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?