Pierwszy cios na walczących o Ligę Mistrzów gospodarzy spadł w 23. minucie – prawą stroną w pole karne wbiegł, mijając obrońców, Bolasie. Jego podanie przez środek natychmiast wybił Howard, piłkę jednak zgarnął Chamakh, podał do stojącego obok Puncheona, który strzałem na lewy słupek dał prowadzenie gościom. Na kolejną bramkę trzeba było czekać do drugiej połowy – w 49. minucie prowadzenie Crystal Pacale podwyższył Dann, uderzając głową z rzutu rożnego.
Nieco zmniejszyć dystans udało się Evertonowi 12 minut później – w 61. minucie dośrodkowanie w polu karnym odebrał głową Baines, odgrywając piłkę Naismithowi, który z pierwszej piłki uderzył na 1:2. Gospodarze długo nie nacieszyli się szansą na odrobienie strat – w 73. minucie znów pokazał się Puncheon, podając piłkę do Jerome. Ten krótką chwilę szukał miejsca między nogami obrońców po czym uderzył na prawy słupek, dając trzecie już trafienie gościom.
Ostatnia bramka spotkania padła w 86. minucie – do prostopadłej piłki za plecy obrońców dopadł Mirallas. Belg obiegł linię obrony z prawej strony, przyjął piłkę, minął również bramkarza po czym umieścił piłkę w pustej bramce ustalając nadal sensacyjny wynik spotkania. Brak zdobyczy punktowej oznacza dla Evertonu stratę czwartego miejsca w tabeli na rzecz Arsenalu. „The Toffees” tracą punkt do czwartego miejsca premiowanego Ligą Mistrzów i jeżeli chcą zbliżyć się do upragnionego udziału w Champions League, muszą pokonać m.in. Manchester United w przyszły weekend. Beniaminek zaś zajmuje obecnie 11. pozycję – Crystal Palace udało się wyprzedzić West Ham.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?