Na chwilę obecną faworytem wydaje się być Mackay, który pozostaje bez pracy od 27 grudnia ubiegłego roku, a więc od momentu, w którym przestał pełnić funkcję pierwszego trenera Cardiff City. Na korzyść 42-lataka działa przede wszystkim to, że bardzo dobrze zna się z prezesem Stevenem Parishem oraz fakt, iż na Selhurst Park chce przybyć sam, bez swoich stałych asystentów, co na pewno ze względów finansowych jest wielkim plusem.
Na to z kolei nie chce zgodzić się drugi z kandydatów, Tim Sherwood. 45-letni Anglik do stolicy Walii chce zabrać ze sobą dwójkę pomocników: Lesa Ferdinanda i Chrisa Ramsey'a, z którymi współpracował w Tottenhamie. Z ekipą z White Hart Lane rozstał się po zaledwie kilku miesiącach, tak więc jego bilans nie jest imponujący. Prowadził "Spurs" w 28 spotkaniach, w których zanotował 14 wygranych, 4 remisy i aż 10 porażek.
Warto także zaznaczyć, że chrapkę na stołek pierwszego trenera "Orłów" ma również obecny tymczasowy manager, Keith Millen - Wiem, że mogę zarządzać drużyną. Chcę porozmawiać z prezesem i zobaczę wówczas, w jakim kierunku chce iść. Jeżeli on będzie miał wiarę we mnie, to wtedy możemy porozmawiać o szczegółach - mówił Millen.
Jednak wszystko wskazuje na to, że nie ma on szans na stały kontrakt i raczej jest opcją rezerwową, na wypadek, gdyby nie dogadano się z Sherwoodem i Mackay'em.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?