Liga angielska. Kolejne bramki Suareza i fotel lidera dla "The Reds"

Mateusz Węgrzyn
Liverpool pewnie pokonał na własnym stadionie Cardiff 3:1 i awansował na pierwsze miejsce w tabeli Premier League. Bramki na Anfield strzelali: Suarez (dwie) i Sterling dla gospodarzy, natomiast dla gości trafił Mutch.

Od pierwszej minuty widać było, iż gospodarzom bardzo zależy na szybkim zdobyciu prowadzenia. Już w pierwszym kontakcie z piłką Suarez oddał strzał na bramkę Davida Marshalla, lecz uderzał z trudnej pozycji i trafił w boczną siatkę.

Cardiff mimo pozycji outsidera sprawiało wrażenie, że nie przyjechało na Anfield tylko się bronić. Przez pierwsze 10 minut przeprowadzili kilka groźnych rajdów, głównie prawą stroną boiska. Dośrodkowania skrzydłowych jednak zazwyczaj lądowały w rękawicach Simona Mignolet.

W czternastej minucie szybki kontratak graczy „The Bluebirds” mógł poskutkować golem dla gości. Świetną prostopadłą piłkę ze środka pola dostał Craig Noone i popędził pod pole karne Liverpoolu. Anglik świetnie wymierzył w okienko bramki gospodarzy, lecz Mignolet zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

Liverpool mimo przewagi w posiadaniu piłki nie potrafił udokumentować tego celnymi strzałami na bramkę rywali. We wszystkich uderzeniach w ciągu pierwszych 20 minut golkipera wyręczali obrońcy Cardiff, którzy skutecznie blokowali jakiekolwiek próby zaskoczenia Marshalla.

W 25. minucie gospodarze zdołali jednak otworzyć wynik. Po dokładnej wrzutce Hendersona z woleja znakomicie uderzył Luis Suarez, nie dając żadnych szans bramkarzowi rywali. Pierwszy celny strzał na bramkę gości od razu poskutkował golem dla „The Reds”.

Osiem minut później mogła paść kolejna bramka dla gospodarzy. Po krótkim rozegraniu z rzutu rożnego Suarez zagrał do Coutinho, a Brazylijczyk sprytnie minął zwodem rywala przy linii bocznej. Po dryblingu bez zastanowienia uderzył na bramkę Marshalla, jednak gości uratował słupek.

W 37. minucie kolejną znakomitą okazję na podwyższenie wyniku miał Liverpool. Po dośrodkowaniu z prawej flanki z pierwszej piłki zdecydował się uderzyć Flanagan. Strzelał jednak z niesamowicie trudnej pozycji, a piłka najpierw odbiła się od słupka, a potem nogą zatrzymał ją jeszcze bramkarz Cardiff. Chwilę później w okazji sam na sam z Marshallem znalazł się Sterling, ale górą znów okazał się golkiper gości.

W 42. minucie było 2:0. Szybki kontratak rozpoczął Henderson, świetnie podając do Suareza. „The Reds” wyszli trzema napastnikami na dwóch obrońców Cardiff. Urugwajczyk dokładnie podał na prawo do Sterlinga, który musiał już tylko wbić piłkę do pustej bramki gości.

Kiedy wszyscy czekali już na gwizdek kończący pierwszą połowę, geniuszem kolejny raz błysnął Suarez. Najskuteczniejszy napastnik Premier League znakomicie uderzył zza pola karnego w róg bramki Marshalla kolejny raz nie dając mu szans na skuteczną interwencję. Wydawało się, że bramka do szatni na 3:0 pogrzebała szanse Cardiff na korzystny wynik w drugiej połowie.

Od pierwszych minut drugiej połowy Liverpool pokazywał, że nie zamierza poprzestać na trzech bramkach. Mimo, iż tempo meczu znacznie się uspokoiło, to nadal gospodarze stwarzali zagrożenie pod bramką „The Bluebirds”.

W 57. minucie bramkę zdobyli jednak goście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego niekryty był Jordon Mutch. Piłka trafiła na jego głowę i Anglik pewnie uderzył, pokonując Simona Mignolet.

Goście po strzelonej bramce poczuli wiatr w żaglach i coraz odważniej zagrażali bramce gospodarzy. Liverpool wyraźnie został wytrącony z rytmu i nie potrafił już tak skutecznie atakować.

Zespół Cardiff najgroźniejsze akcje stwarzał sobie ze stałych fragmentów gry, zmuszając do interwencji belgijskiego bramkarza „The Reds”. Po pierwszych minutach drugiej połowy, gdzie przeważał Liverpool, mecz stał się bardziej wyrównany, nawet z lekkim wskazaniem na „The Bluebirds”.

Kwadrans przed końcem szanse na kolejną bramkę mieli gospodarze. Kolejny raz sam na sam z Marshallem wyszedł Sterling, ale znów gości uratował bramkarz. Po interwencji Szkota piłkę próbował dobić jeszcze Suarez, lecz uderzył w słupek.

O hat-tricka nadal walczył jednak Urugwajczyk. Minutę przed końcem meczu znów wyszedł oko w oko z golkiperem rywali, ale Marshall znów udowodnił, że świetnie sprawdza się w pojedynkach jeden na jeden. Suarez musiał więc zadowolić się dwoma trafieniami w pojedynku "The Bluebirds".

Po tym zwycięstwie podopieczni Brendana Rodgersa awansowali na pierwsze miejsce w Premiership. Liverpool może utrzymać się na szczycie na dłużej przy korzystnym dla „The Reds” wyniku konfrontacji Arsenalu z Chelsea. Cardiff natomiast, w zależności od wyników sąsiednich zespołów w tabeli, może spaść nawet na 17. miejsce po tej ligowej kolejce.

Liverpool - Cardiff City 3:1

Bramki:
25’ Luis Suarez
42’ Raheem Sterling
45’ Luis Suarez
58’ Jordon Mutch

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24