Prezes klubu z Andaluzji Pepe Castro i dyrektor sportowy Monchi już wczoraj mieli zjawić się w Liverpoolu, ale władze angielskiego giganta poprosiły, aby końcowe rozmowy dotyczące finalizacji umowy zostały trochę opóźnione.
Wszystko prawdopodobnie spowodowane jest nagłą zmianą strategi Brendana Rodgersa wobec Adama Lallany, który znajduje się na szczycie listy życzeń 41-letniego opiekuna "The Reds". Według informacji, które napływają z obozu ekipy z miasta Beatlesów, Irlandzki trener jeszcze przed mistrzostwami świata chce dopiąć wszystkie szczegóły transferu. Zdaje sobie on bowiem sprawę, że do porozumienia na linii Liverpool - Southampton jak na razie bardzo daleko, a czas, który nieubłaganie płynie, nie jest ich sprzymierzeńcem, bo udana przygoda z brazylijskimi boiskami młodego Anglika będzie oznaczać znaczny wzrost kwoty odstępnego.
Na tę chwilę właściciele "Świętych" chcą za swojego piłkarza około 30 milionów funtów, natomiast Liverpool oferuje pięć milionów mniej.
Mimo lekkiej zwłoki wydaje się, że przenosiny Alberto Moreno na Anfield są już w 99 procentach przesądzone i Hiszpan od nowego sezonu będzie bronił barw ekipy z Merseyside.
Czytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?