Chelsea rozbiła Schalke na Veltins-Arenie (ZDJĘCIA)

Damian Wiśniewski
To był prawdziwy popis strzeleckich umiejętności piłkarzy Chelsea Londyn. Podopieczni Jose Mourinho rozbili na Veltins-Arenie Schalke Gelsenkirchen aż 5:0.

Już od pierwszych minut widać było, która drużyna chce walczyć o trzy punkty, a która wyszła na mecz tylko po to, by przegrać jak najmniejszą liczbą goli. Chelsea z miejsca ruszyła na przeciwnika już w pierwszej minucie stworzyła sobie groźną okazję, jednak bramkarz sparował uderzenie Costy na rzut rożny. Po nim jednak padła już bramka, dośrodkowywał Fabregas, a głową piłkę do siatki skierował John Terry.

Chelsea prowadziła grę i całkowicie kontrolowała przebieg tego pojedynku. Dłużej utrzymywała się przy piłce i potrafiła trzymać rywala z dala od własnej bramki. Ten zagroził jej tylko raz, kiedy Choupo-Moting pięknym strzałem z dystansu trafił w poprzeczkę.

The Blues w pierwszych 30 minutach nie stworzyli sobie masy sytuacji podbramkowych, ale jeszcze przed upływem tego czasu prowadziła już 2:0. Po pięknej koronkowej wymianie podań między Hazardem, Oscarem i Willianem, ten ostatni pokonał bramkarza Schalke. Strzał nie był jednak za mocny i goalkeeper mógł chyba interweniować lepiej.

Ta bramka zabiła ducha gry w zespole gospodarzy. Zaczęli oni popełniać dziecinne błędy, jak wtedy, gdy Santana za krótko zagrał do bramkarza, a przed trafieniem Costy do pustej bramki uratowało Schalke tylko to, że Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem się poślizgnął. W 44. minucie gry było już 0:3. Fabregas dośrodkował z rzutu rożnego, a o piłkę walczyli Santana oraz... Kirchhoff, a ten drugi wpakował ją do własnej bramki.

Druga połowa była podobna do swojej poprzedniczki. Schalkę wyszło na nią jak na ścięcie, pogodzone z tym, że porażka jest nieunikniona i z myślą, żeby przede wszystkim więcej goli nie tracić. Chelsea miała przewagę, jednak prowadziła 2:0 i nie atakowała już z takim animuszem.

Pierwszą naprawdę groźną okazje stworzyła sobie dopiero w 60. minucie. Willian dośrodkował z lewej strony boiska, a Ivanović oddał świetny, acz minimalnie niecelny strzał z woleja. Im dalej w las, tym Schalke znów przytrafiały się błędy i goście strzelili w końcu kolejne bramki.

Obie padły po akcjach rezerwowych. W 77. minucie Fabregas zagrał genialną piłkę do Williana, a ten odegrał ją do Drogby, który trafił już do pustej bramki. Po chwili to Iworyjczyk podawał, a futbolówkę do bramki wpakował Ramires, który również pojawił się na boisku z ławki.

Chelsea wygrała wysoko i zapewniła sobie już awans do kolejnej fazy. Schalke z kolei spadło na trzecią lokatę i musi w następnej kolejce liczyć na wpadkę Sportingu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24