Faktycznie to był taki mecz - jak ujął trener Leszek Ojrzyński - że wygra ten, kto strzeli pierwszy bramkę?
Wydaje mi się, że tak. Gdybyśmy strzelili gola, to mogłoby się zakończyć na 1:0. Albo gdybyśmy stracili, to ruszylibyśmy do przodu? Nie ma co gdybać. Pozostaje nam tylko żałować niewykorzystanych szans. Z każdego punktu na wyjeździe należy się cieszyć. Nie zamierzam natomiast oceniać decyzji sędziowskich. O nich pomówimy na analizie meczu, wraz z trenerem.
Wojciech Pawłowski stwierdził, że prezentujecie poziom czwartej ligi.
(cisza). Taka głupia wypowiedź nie przystoi, zwłaszcza młodemu zawodnikowi, który dopiero co wkracza w futbol seniorski. Niech obejrzy jeszcze raz to spotkanie. To Lechia tak grała, a nie my.
Ale bramkarze z reguły są szczerzy.
Tak, to są wariaci w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale czasem wypada się ugryźć w język. Pawłowski niech spojrzy na tabelę i zobaczy gdzie jest Lechia, a gdzie Korona. Wygraliśmy z Legią, Wisłą, Śląskiem. To nie jest przypadek.
Było agresywnie na boisku. Vlastimir Jovanović tak ucierpiał, że założono mu pięć szwów.
Tak to czasem bywa. Futbol to męska gra. Czasem kości trzeszczą, czasem leje się krew.
Jak podoba się stadion? Grał Pan tutaj po raz pierwszy.
Oj, robi wrażenie. Bardzo ładny i fajnie się gra na takim obiekcie. Niezła murawa, zdecydowanie lepsza niż na stadionie Śląska Wrocław. Mamy z czego być dumni jako Polacy.
Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?