Przez cały okres kontuzji Daniela Sturridge, Liverpool miał ogromne problemy ze zdobywaniem bramek. Nie potrafili pomóc ani Rickie Lambert, ani Fabio Borini, ani tym bardziej Mario Balotelli. Jak się okazuje, szybko sytuację tę może naprawić sam „Stu”, który nie potrzebował dużo czasu od momentu wejścia na boisko z ławki rezerwowych, by zdobyć bramkę. Taki stan rzeczy niezwykle cieszy Brendana Rodgersa.
- Po prostu naturalnie znalazł się na pozycji strzeleckiej i tego nam brakowało – tempa i wykończenia. Widzieliśmy go 25 minut i mógł mieć kilka bramek – przyznaje zadowolony trener „The Reds”. – Jego pierwszy kontakt był genialny i to jest to, co on potrafi. Świetne wykończenie pozwoliło mu powrócić z bramką na koncie.
W spotkaniu wyróżnił się również Philippe Coutinho, który wspaniałym podaniem uruchomił Sturridge’a i pozwolił mu na podwyższenie wyniku. To również nie umknęło uwadze Rodgersa, który przyznał: - Podanie tego sortu to coś, czego potrzebujesz kiedy długo nie grałeś.
Źródło: Sky Sports
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
