Luca Toni zapowiedział zakończenie kariery. "To będzie mój ostatni sezon"

Jeszcze tylko rok, to już postanowione. Choć sezon dopiero co się rozpoczął, on już wypatruje jego zakończenia. Luca Toni planuje bowiem zakończenie swojej kariery. - Myślę, że będzie to już mój ostatni piłkarski rok - powiedział.

Miniony sezon był dla niego bardzo dobry - w 33 meczach napastnik ten zdobył dla swojego klubu, Hellas Verony, 20 bramek. Nie miałby nic przeciwko powtórce - pomimo swojej decyzji, chce jeszcze pomóc drużynie. Przez najbliższe miesiące chce jeszcze skoncentrować się na swojej pracy. - Teraz po prostu chcę rozegrać dobry sezon. To jest główna rzecz, która zaprząta teraz moje myśli - powiedział 37-latek.

Przez całą jego karierę przetoczyło się wiele klubów - Toni nigdzie bowiem nie spędził więcej czasu niż trzy lata. Nie mogąc zdecydować się na jedne barwy, "skakał z kwiatka na kwiatek". Ojczyznę jednak opuszczał przy tym bardzo niechętnie. Wśród wszystkich 15 klubów, w jakich grał, zaledwie dwa nie były zespołami włoskimi. W latach 2007-2010 trafił do Niemiec, gdzie dla Bayernu Monachium wystąpił 62 razy i zdobył 38 bramek. Był to przy okazji też klub, z którym zdobył największą liczbę tytułów - w 2007 roku Puchar Ligi Niemieckiej, a rok później Mistrzostwo oraz Puchar Niemiec. W 2012 roku natomiast odwiedził Zjednoczone Emiraty Arabskie, rozgrywając dla Al Nasr 7 meczów i strzelając 3 gole.

Dla reprezentacji Włoch rozegrał 47 spotkań, zdobywając łącznie 16 bramek. W drużynie tej jednak nie był największą gwiazdą. Zadebiutował w niej wieku 27 lat, w meczu towarzyskim z Islandią, przegranym przez włoską drużynę 0:2. Jego jedynym tytułem było Mistrzostwo Świata 2006. Później wziął udział już tylko w dwóch turniejach - Euro 2008 oraz Pucharze Konfederacji 2009. Pomimo dobrej formy, na Mundial 2010 w RPA powołania już nie otrzymał.