Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luis Henriquez walczy o kontrakt

Karol Maćkowiak / Głos Wielkopolski
Henriquez stara się o polskie obywatelstwo. Czy to będzie argument by podpisać z nim kontrakt?
Henriquez stara się o polskie obywatelstwo. Czy to będzie argument by podpisać z nim kontrakt? Marek Zakrzewski
Kolejorz będzie musiał dwa razy się zastanowić, zanim podpisze kontrakt z zawodnikiem spoza Unii Europejskiej. Czy ofiarą nowego regulaminu będzie Luis Henriquez?

Pół roku zostało do końca kontraktu 33-letniego lewego obrońcy Kolejorza, Luisa Henriqueza. - Jeśli Lech chce dorównać Legii, musi wzmocnić lewą stronę obrony - mówi Adam Topolski, były trener Lecha i Legii. Tymczasem ostatnio Panamczyk wygrał rywalizację z Barry Douglasem. Perspektywa nowej umowy zmotywowała go do lepszej gry?

Zmiana przepisów odnośnie występów obcokrajowców w Ekstraklasie spowoduje, że Kolejorz będzie musiał dwa razy się zastanowić, zanim podpisze kontrakt z zawodnikiem spoza Unii Europejskiej. W sezonie 2015/2016 w jednej chwili na boisku będzie mogło przebywać tylko trzech zawodników spoza Unii Europejskiej, zaś od sezonu 2016/2017 - zaledwie dwóch. W Lechu takich piłkarzy jest obecnie pięciu: Muhamed Keita, Zaur Sadajew, Vojo Ubiparip, Jasmin Burić i Luis Henriquez. Temu ostatniemu już w czerwcu kończy się kontrakt. I dlatego w styczniu ma usiąść do rozmów z przedstawicielami klubu.

Pytanie jednak, czy zasłużył na nową umowę? - Moim zdaniem nie - odpowiada Adam Topolski, były trener Lecha i Legii. - Uważam, że jeśli Lech chce dorównać Legii, powinien wzmocnić lewą stronę bloku defensywnego, która jest słabsza od prawej. Tam świetnie radzi sobie Kędziora i jego stroną przeciwnicy nie przeprowadzają tylu akcji, co lewą - dodaje Topolski, który uważa też, że podpisanie nowej umowy z Henriquezem byłoby dublowaniem pozycji, gdyż do dyspozycji sztabu szkoleniowego jest jeszcze Szkot Barry Douglas. - On zdecydowanie lepiej bije stałe fragmenty gry od Latynosa. Ewentualnie w razie kontuzji można kogoś przerzucić w to miejsce, choćby Kamińskiego. Henriquez miał wiele dobrych i bardzo dobrych meczów, ostatnio jednak nie spisuje się tak solidnie, jak na początku swojej przygody z Lechem, łapie też kartki. Podobnie było z Arboledą. Lech na lewą stronę powinien szukać kogoś takiego jak Tomek Kędziora: młodego, zdolnego, zadziornego - zaznacza Topolski.

Niestety, czas nie działa na korzyść Henriqueza. Barry Douglas jest bardziej perspektywiczny, ma 25 lat i możliwe, że jeszcze kilka lat gry w Lechu przed nim. Henriquez wychodził w pierwszym składzie w trzech ostatnich meczach. W całej rundzie we wszystkich rozgrywkach zagrał w 17 meczach (w sumie 1365 minut). Z kolei Douglas, który na boisku pojawiał się 16 razy zaliczył 916 minut, ale strzelił dwie bramki.

Póki co trener Skorża stawia jednak na Panamczyka. - Luis jest w tej chwili lepszy i lepiej sobie radzi w defensywie. Barry wie, czego od niego oczekuję. On zimą musi przede wszystkim poprawić postawę w obronie - mówi trener Kolejorza. Od początku stycznia między wspomnianą dwójką rozgorzeje walka o miejsce w wyjściowym składzie.

Być może sposobem na wyjście z tej sytuacji będzie przesunięcie Szkota do pomocy, zwłaszcza wobec faktu, że właśnie bronienie jest jego piętą achillesową. - Grałem tam, gdy byłem młodszy i nie widzę problemu, by znów występować na skrzydle - komentuje Douglas. - Trener próbuje znaleźć najlepsze rozwiązanie. Ja ciężko pracuję, czekam na możliwość gry. Jestem pewien swoich umiejętności - kończy Douglas.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24