Po całkiem optymistycznym początku dopadła go kontuzja kolana, przez którą musiał pauzować niemal dwa miesiące. W końcu jednak i dla niego zaświeciło słońce. Uraz się zaleczył, a do tego ze składu za czerwoną kartkę w starciu z Podbes-kidziem Bielsko-Biała wypadł Robert Jeż. Miejsce Słowaka zajął właśnie "Hanzi", który już w Zabrzu pokazał się z dobrej strony, a w piątek zdobył jedyną bramkę.
- Wydaje mi się, że obrońca był trochę spóźniony i wystarczyło zrobić lekki balans, a potem wyszło już jak wyszło i udało się strzelić. Zaryzykowałem, bo podejrzewałem, że bramkarz intuicyjnie pójdzie jakby do wrzutki.
Wóz albo przewóz i udało się - tak Hanzel opisywał zdarzenie z 89. minuty. Przez wcześniejsze 88 był ważną postacią Zagłębia i sprawiał wiele problemów bełchatowskiej obronie. Forma zatem jest i wspomniany wcześniej Jeż nie może być pewien, że od razu wskoczy do pierwszej jedenastki. A właśnie skończyła się trwająca dwa mecze karencja.
- Staram się na każdym treningu udowadniać swoją wartość, aby trener na mnie stawiał. Wiadomo, że Robert Jeż jest dobrym zawodnikiem i trzeba na zajęciach dawać z siebie wszystko. Tak samo wydaje mi się, że Robert nie ma pewnego miejsca w składzie i też będzie musiał udowodnić swoją przydatność - stwierdził "Hanzi". Na kogo postawi Hapal? Decyzja zapadnie pewnie po kilku dniach treningów, ale Czech nie będzie narzekał, że dostał alternatywę do obsady pozycji środkowego pomocnika.
Zobacz na GazetaWrocławska.pl:Górnik Wałbrzych - Chrobry Głogów 3:0 (ZDJĘCIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?