Łukasz Trałka: Nie interesują mnie wyniki 0:0, czy 3:3. Chcę wygrać w Pruszkowie [WYWIAD]

Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Łukasz Trałka
Łukasz Trałka Marek Zakrzewski
- Nie spodziewam się łatwiejszego meczu niż z Cracovią, dla przeciwnika to jest mecz roku i do niego się cały czas przygotowują - mówi Łukasz Trałka, kapitan Kolejorza, przed meczem ze Zniczem Pruszków w ramach 1/4 finału Pucharu Polski.

Młodzi wielkopolscy floreciści na podium mistrzostw Europy w Mariborze

Gra Lecha w Pucharze Polski w ostatnich latach nie przynosiła wam chluby, a pan miał okazję w tych meczach uczestniczyć. Czy zatem teraz ma pan szczególną motywację, by tę niekorzystną passę przełamać?
Myślałem, że nie będziemy wracać do historii, bo to nie jest nic miłego i przyjemnego. Odcinam się od tego, bo rozmyślanie o tamtych meczach mi nic nie da. Wiemy jednak, jaką rangę ma najbliższy mecz, bez względu na to, z kim by nam nie przyszło grać. To już jest poważna faza i nawet nie przychodzą mi do głowy takie myśli, że moglibyśmy w Pruszkowie nie wygrać. Jedziemy tam po zwycięstwo i wracamy.

Mecze wyjazdowe w tym sezonie nie są waszą mocną stroną.Tymczasem z Pruszkowa dochodzą głosy, że drużyna Znicza będzie ustawiona defensywnie – w ostatnim sparingu zagrali piątką obrońców. Jaki macie pomysł na skruszenie tego muru?
Byłbym zaskoczony, gdyby zagrali inaczej. To jest naturalne, że zespół Znicza będzie zagra piątką obrońców i czwórką pomocników blisko siebie. Podejrzewam, że jak strzelimy bramkę, to mecz się bardziej otworzy i będzie więcej miejsca. Musimy ich, trochę pogonić, jak to się mówi i mam nadzieję, że wówczas będzie miejsce na stworzenie sobie okazji bramkowych.

A gdyby w ogóle nie udało się tego pierwszego gola zdobyć? Dla kogo byłby korzystny bezbramkowy remis?
Nie biorę takiego scenariusza pod uwagę. 0:0, 3:3 – nie interesują mnie takie wyniki. Chcę tam wygrać.

Trener Skorża stwierdził, że nie możecie w Pruszkowie popełnić grzechu pychy. Zgadza się pan z tym, że kluczowe będzie nastawienie mentalne?
Przed takimi meczami największy problem to nastawienie psychiczne. Jeśli wyjdziemy zmobilizowani, pełni szacunku do przeciwnika, to jestem pewien, że wygramy.

Chcecie rozstrzygnąć losy awansu do półfinału już w pierwszym meczu? Wówczas rewanż byłby formalnością, co byłoby korzystne w obliczu meczu z Legią przy Bułgarskiej.
Oczywiście, że dobrze byłoby wygrać w Pruszkowie i mieć spokojną głowę przed Legią, ale wiem, jak trudne to będzie spotkanie. Nie spodziewam się łatwiejszej przeprawy niż z Cracovią, dla przeciwnika to jest mecz roku i do niego się cały czas przygotowują.

Ma pan na koncie siedem żółtych kartek w lidze. Splot nieszczęśliwych wypadków może spowodować, że nie zagra pan z Legią…
Kiedyś miałem taki sezon, gdy chciałem nieco kalkulować i wybierać, w jakich meczach zagram. To zazwyczaj nie kończy się dobrze, wówczas złapałem kartek jeszcze więcej, niż zazwyczaj. Teraz już się nie zastanawiam i biorę te kartki, jak leci. Wiem, że za dwa mecze po Jagiellonii przyjedzie do nas Legia i oczywiście chciałbym zagrać przeciwko warszawianom.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24