Majewski: Chciałbym dalej prowadzić młodzieżówkę

Spotkanie było wyrównane, a polska reprezentacja miała kilka okazji do zdobycia bramki, nie odkrywała się jednak zbytnio, grając zachowawczo w defensywie. - Może wyglądaliśmy zbyt defensywnie, ale szukaliśmy swoich szans w kontrach. Końcówka należała do nas. Z całego meczu jestem zadowolony - przekonywał Majewski.

Ze składu reprezentacji młodzieżowej, która już wcześniej straciła szans na awans do przyszłorocznych finałów Młodzieżowych Mistrzostw Europy, ostatecznie zajmując w swojej grupie trzecie miejsce, za Rosją i Porugalią, kilku piłkarzy ma szanse na angaż w pierwszej reprezentacji. - Borysiuk, Krychowiak, Sobiech, Szczęsny są już w kręgu selekcjonera dorosłej kadry. Jeśli będziemy tak dalej pracować, to za cztery lata nasza reprezentacja będzie stosunkowo młoda. Każdy z piłkarzy chciał się pokazać, bo był to ich ostatni mecz. Potrafili się zmobilizować - twierdzi selekcjoner naszej młodzieżówki.

- Remis to korzystny wynik, zwłaszcza, że Portugalia to mocny zespół. Poważny wpływ na brak awansu miała porażka z Mołdawią. Jeśli udałoby się nam wtedy wygrać i nie przegrać z Rosją, to pewnie bylibyśmy w barażach. Piłka młodzieżowa różni się jednak od seniorskiej. Niektórzy zawodnicy grają na wysokim poziomie, innym jeszcze brakuje - tłumaczył przyczyny braku awansu Majewski.

W spotkaniu z Portugalią boisko z powodu kontuzji musiał opuścić piłakrz Piasta, Jakub Świerczok. - Uraz Świerczoka był podyktowany kontaktem z przeciwnikiem. Nie wiem jednak, na ile to poważna kontuzja. Nasz lekarz już starał się znaleźć jakąś klinikę, by to ocenić - powiedział po meczu trener.

Na zakończenie Majewski wyraził chęć dalszej pracy z kadrą młodzieżową. - Chciałbym dalej prowadzić tę reprezentację. Ale nie chcę gdybać co będzie, bowiem zależy to od nowego zarządu PZPN - zakończył.

Z Gdyni - Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net