"The Blues" swój mecz w tej serii gier również zagrają dzisiaj, tyle, że o godzinie 16:00, a ich przeciwnikiem będzie Burnley. Trudno sobie wyobrazić, aby podopieczni Jose Mourinho mieli stracić punkty z beniaminkiem, więc mistrzowie Anglii będą musieli się solidnie spiąć, aby ich strata wynosząca aktualnie siedem oczek, jeszcze bardziej nie wzrosła.
Dzisiejszy przeciwnik "Obywateli" nie należy do najłatwiejszych. Newcastle po zmianie trenera nie spisuje się może rewelacyjnie, ale wciąż jest groźnym rywalem. W ligowej tabeli plasuje się na miejscu jedenastym, z jednopunktową stratą do kolejnego Stoke. Ostatni mecz „Sroki” wygrały jednak jeszcze w styczniu, kiedy na wyjeździe pokonały Hull, 2:0. Oprócz tego w sześciu ostatnich ligowych meczach zaliczyły jeszcze trzy remisy (3:3 z Burnely oraz po 1:1 ze Stoke oraz Crystal Palace) i dwie porażki (0:2 z Chelsea i 1:2 z Southampton).
"The Citizens" w tym samym czasie również dość często tracili punkty. Zwyciężyli dwa razy (3:2 z Sunderlandem i 4:1 ze Stoke), zremisowali trzykrotnie (za każdym razem po 1:1, z Evertonem, Chelsea i Hull) i raz przegrali (0:2 z Arsenalem). Obie drużyny pożegnały się już z Pucharem Anglii, dzisiejsi gospodarze przegrali w czwartej rundzie z Middlesbrough, a goście w trzeciej z Leicester.
- Jedziemy do Manchesteru wiedząc oczywiście, że przed nami pojedynek z bardzo dobrym przeciwnikiem. Wiemy, kto na nas czeka, ale nie zamierzamy poddawać się przed pierwszym gwizdkiem. Chcemy osiągnąć dobry rezultat – powiedział przed tym meczem John Carver, trener Newcastle.
W poprzednim sezonie na Etihad Stadium gospodarze pewnie wygrali z Newcastle 4:0. Jak będzie dzisiaj?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
