Legia nie chce, by Frankowski sędziował mecze z jej udziałem, dlatego w tej sprawie we wtorek przesłała petycję do Zbigniewa Przesmyckiego, Przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN.
W czasie ostatniego meczu trener Czesław Michniewicz, członkowie sztabu i piłkarze kierowali swoje skargi bezpośrednio do Frankowskiego i jego asystentów. Ich zdaniem rozjemca pobłażał zabrzanom, nie odgwizdując przewinień i nie pokazując żółtych kartek.
W przerwie spotkania w tunelu na sędziów zaczekał Artur Boruc. Bramkarz zasugerował Frankowskiemu, że złymi decyzjami "zaistnieje w trochę inny sposób". Arbiter odpowiedział, że nie istnieje, ale Boruc nie dał za wygraną i dopowiedział, że istnieje i popełnia błędy.
W dyskusję z Frankowskim wszedł także Michniewicz, który wcześniej obejrzał za to kartkę. Trener Legii miał pretensje o odgwizdanie jedenastki dla Górnika: - Panie sędzio, Canal+ powiedział, że karnego nie było. Pan znowu będzie opowiadał, że był. Tylko pan tego karnego widzi - stwierdził Michniewicz.
Później Michniewicz porozmawiał jeszcze z asystentem. Zdaniem trenera Frankowski złośliwie podejmował niektóre decyzje przeciw Legii właśnie.
Podczas drugiej połowy Frankowski podbiegł do Michniewicza i poprosił go, by kierował drużyną, a nie mówił sędziemu, co ten ma robić.
Klubowa kamera Legii uchwyciła też radość drużyny ze zwycięstwa oraz dialog między Michniewiczem a jego nowym stoperem, Artemem Szabanowem, który stoczył bolesny pojedynek:
- Ile palców widzisz? Dwa? - spytał Michniewicz.
- Dwa
- Jak masz na imię?
- Artem. Wszystko w porządku.
- Ty jak Kliczko! - podsumował z uśmiechem trener Legii.
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?