Michał kontra Marcin, czyli który z braci Żewłakow będzie górą w sobotę

Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki
Siedem razy w karierze bracia Michał i Marcin Żewłakowowie zagrali przeciwko sobie. Aż cztery z tych meczów wygrał Michał, obrońca Legii Warszawa. W sobotę Marcin, napastnik GKS Bełchatów, na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie spróbuje popsuć bratu tę dobrą statystykę.

Aż sześć z tych siedmiu meczów odbyło się w czasach, gdy obaj bracia występowali w lidze belgijskiej. Do Belgii wyjechali wprawdzie razem, ale w 2002 roku ich drogi się rozeszły - Michał podpisał kontrakt z Anderlechtem Bruksela, a Marcin został w Excelsiorze Mouscron. Jedyny mecz, w którym Marcin przechytrzył brata, jego drużyna wygrała 2:0. Żeby było ciekawiej, Marcin zdobył w nim jednego z goli.

W rundzie jesiennej bracia znów stanęli przeciwko sobie, ale Marcin tego meczu nie może dobrze wspominać, bo Legia wygrała w Bełchatowie 2:0. Obaj grali pełne 90 minut. Teraz może być inaczej, bo już w ostatnim meczu Marcin usiadł na ławce rezerwowych, a w pierwszym składzie wybiegł Paweł Buzała, który strzelił gola i pokazał się z bardzo dobrej strony.

W sobotę na Łazienkowskiej Żewłakow pewnie więc znowu usiądzie na ławce. A przecież półtora roku temu był bohaterem meczu Legii z GKS, gdy bełchatowska drużyna wygrała w Warszawie 2:0, a on zdobył oba gole. Tego spotkania nie można jednak wliczyć do "braterskich pojedynków", bo Michał nie był jeszcze wtedy piłkarzem Legii.

Mecz, który rozpocznie się w sobotę o godz. 18, dla obu drużyn jest bardzo istotny - Legia jest przecież liderem tabeli i walczy o mistrzostwo Polski, natomiast GKS przegrywając na Widzewie i tracąc zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu z Wisłą Kraków znów wmieszał się w grupę drużyn zagrożonych spadkiem z ekstraklasy. Z pewnością przynajmniej punkt wywalczony na Pepsi Arenie będzie bardzo cenny. I pozwoliłby poprawić słabą statystykę meczów z Legią, bo do tej pory w dziewiętnastu spotkaniach bełchatowianie wygrali sześć razy, a legioniści aż jedenaście. Dwa mecze zakończyły się remisami. Z kolei jednak dwa ostatnie mecze na stadionie przy ul. Łazienkowskiej były dla PGE GKS udane, bo zakończyły się wynikami 2:2 i 2:0.

Dziennik Łódzki

Kibice! Kobiety i mężczyźni, młodsi i starsi: łączcie się, chwytajcie za kamerę i nagrajcie, jak dopingujecie. Nagrody w nowym konkursie CalaPolskaKibicuje.pl czekają!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24