Właściciel Miedzi: Wzmocnienia w przerwie zimowej na pewno będą

Piotr Janas/Gazeta Wrocławska
Andrzej Dadełło na trybunach
Andrzej Dadełło na trybunach Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
O trudnych początkach, małych i większych sukcesach oraz o aktualnym zamieszaniu rozmawiamy z właścicielem Miedzi Legnica Andrzejem Dadełłą.

62. Plebiscyt „Gazety Wrocławskiej” na Najlepszego Sportowca i Trenera 2014 roku [TRWA GŁOSOWANIE]

Jak to się stało, że został Pan właścicielem Miedzi?
Przeczytałem w gazecie, że „Miedzianka” jest na skraju bankructwa. Od dawna kibicowałem Miedzi i chciałem pomóc. W pewnym momencie zdecydowałem się przejąć klub, by dalej go rozwijać.

Jaki był Pana cel jako nowego właściciela?
Przede wszystkim wyciągnąć ten klub z olbrzymich tarapatów, w jakich się znalazł, a potem sukcesywnie go rozbudowywać. Kiedy objąłem stery w Miedzi, zespół grał na poziomie II ligi. Drugim krokiem miał być zatem awans na zaplecze ekstraklasy. Ten cel szybko udało nam się zrealizować, więc zaczęliśmy budować drużynę, która będzie w stanie wprowadzić MKS na najwyższy poziom rozgrywkowy w Polsce.

No i tu zaczęły się schody. To już trzeci sezon z rzędu, w którym legnicki klub miał włączyć się do walki o awans do Ekstraklasy, a jak na razie zapowiada się walka wręcz o... utrzymanie.
Oczywiście przed startem rozgrywek nie ukrywaliśmy ekstraklasowych aspiracji, ale życie czasem weryfikuje pewne plany. Na chwilę obecną musimy stworzyć zespół na miarę I ligi.

Pytanie, kto ma to zrobić? Trener Janusz Kudyba zostanie do końca sezonu szkoleniowcem pierwszego zespołu?
Na pewno będzie nim do zakończenia rundy jesiennej, a czy zostanie na dłużej, zależeć będzie też w dużej mierze od niego i od tego, jakie wyniki będzie osiągał. Chciałbym podkreślić, że jak na razie jestem bardzo zadowolony z jego pracy, gdyż widać postęp w grze. Nie ukrywam, że cały czas prowadzimy rozmowy z potencjalnymi trenerami, ale jednocześnie nie wykluczam, że trener Kudyba pozostanie na obecnym stanowisku do końca sezonu.

Wolałby Pan, żeby nowy trener mówił po polsku, czy niekoniecznie?
Chcę zatrudnić trenera z doświadczeniem w pierwszej lidze. Skupiamy się polskich szkoleniowcach, choć trzeba pamiętać, że ten rynek jest bardzo wąski. Kilku ciekawych trenerów po ostatnim sezonie pierwszej ligi zmieniło pracodawców. Wiosną podjęliśmy negocjacje z trenerem Robertem Podolińskim, który potrafił zbudować bardzo mocny zespół w Ząbkach, ale on był już praktycznie dogadany z działaczami Cracovii i powiedział nam wprost, że chce spróbować swoich sił w T-Mobile Ekstraklasie. Oczywiście zrozumieliśmy i zaakceptowaliśmy jego decyzję, choć Podoliński był naszym pierwszym wyborem przed rozpoczęciem rozgrywek.

Ma Pan żal do trenera Stawowego, że mimo bardzo dobrych jak na pierwszą ligę warunków, jakie stworzyliście w Legnicy, nie potrafił zbudować drużyny gotowej do walki o awans?
Nie mam żalu. Piłka nożna to dzisiaj przede wszystkim biznes, a tu nie ma miejsca na obrażanie się. Generalnie publicznie nie oceniam trenerów, którzy odchodzą. Z pracy każdego z nich staramy się wyciągnąć jakieś wnioski, ale i pozytywy. Nie inaczej jest w tym przypadku.

Wspominał Pan o budowaniu odpowiedniego zespołu na pierwszą ligę. Czy to oznacza, że można spodziewać się zakontraktowania nowych zawodników w najbliższym okienku transferowym?
Mamy świadomość, gdzie są braki. Stawowy stawiał na uniwersalność u piłkarzy, przez co mamy duże bogactwo w linii pomocy, a nieco słabiej wyglądamy w pozostałych formacjach. Chciałbym, aby trener, któremu ostatecznie powierzymy prowadzenie zespołu, skupił się najpierw na tej kadrze, którą mamy. W moim mniemaniu to jest drużyna, która ma bardzo duży potencjał. Myślę, że przy odpowiednich założeniach taktycznych i ustawieniu ci chłopcy mogą jeszcze niejednego faworyta zaskoczyć. Niemniej jednak zdajemy sobie sprawę, na którym miejscu w tabeli jesteśmy, więc wzmocnienia na pewno będą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24