Lepszego debiutu w 1. lidze chyba nie mogliście sobie wymarzyć; wygraliście zasłużenie 3:1, pokazaliście jakość i zagraliście z zębem. To dużo jak na beniaminka
W imieniu swoim i kolegów dziękuję za te pochwały (śmiech). Trzeba jednak też zauważyć, że przez moment doprowadziliśmy do dość nerwowej sytuacji, kiedy to Kolejarz strzelił na 1:1. Dobrze, że skończyło się szczęśliwie, po naszej myśli. Generalnie przed meczem zakładaliśmy wygraną, a drugorzędną sprawą był dla nas jej rozmiar. Cieszę się, że zaczęliśmy od zwycięstwa. Było nam potrzebne, żeby jeszcze bardziej się podbudować i potwierdzić, że zasługujemy na grę w tej lidze.
Straciliście jednak na moment prowadzenie w momencie, kiedy Kolejarz grał już w dziesiątkę. Ręką w polu karnym zagrał Błażej Jankowski.
Moim zdaniem to była dość przypadkowa sytuacja. Błażej został nabity w trakcie dużego zamieszania w polu karnym. W takim tłoku czasem ciężko schować rękę. Zresztą nie do końca wiem, ze w ogóle został w nią trafiony. To nieważne, nie ma co się użalać. Skoro sędzia gwizdnął, to z decyzji nie mógł się wycofać. Fajnie, że my też pozytywnie zareagowaliśmy na tę stratę gola, bo już chwilę potem odzyskaliśmy prowadzenie.
Wynik 3:1 sprawiedliwie oddaje to, co działo się na boisku?
Raczej tak, ale nikt nie byłbym zaskoczony, gdyby mecz zakończył się 5:2. Nie ma co się jednak martwić - amunicję zostawiamy na kolejne mecze.
Trochę was lekceważono przed tym sezonem; raz, że jesteście beniaminkiem, a dwa, że kadrę sklejano na nowo, na biegu. Masz taką podwójną satysfakcję, że dzisiaj utarliście nosa tym, którzy w was nie wierzyli?
Tak, takie słowa potrafią zmotywować i na boisku można zdziałać cuda. Ja wierzę, że Chojnice będą taką twierdzą, jaką były w zeszłym sezonie w drugiej lidze. Liczę, że niejeden mocniejszy przeciwnik straci tutaj punkty. To miasto może okazać się twierdzą.
Jaki cel wam postawiono na ten pierwszy sezon na zapleczu ekstraklasy?
Nie rozmawialiśmy jakoś szczególnie na ten temat. Wiadomo, chcemy się utrzymać, ale nasze myśli nie wybiegają gdzieś daleko. Najważniejsze to, co za tydzień, za dwa. Końcowa tabela zweryfikuje nasz potencjał i siłę.
W Chojnicach rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?