Mimo przerwy Stal pracuje

Zimowa przerwa pomiędzy rundami dla wielu oznacza odpoczynek. Ale nie dla stalowowolskich piłkarzy, którzy intensywnie pracują, aby jak najlepiej wykorzystać ten okres.

Jednak nie wszyscy trenują razem z drużyną. Bartosz Horajecki wyjechał do Łodzi, aby wziąć udział w testach w drużynie Widzewa. Sam zainteresowany podchodzi do tego wydarzenia z niemal stoickim spokojem i jak sam mówi: "nie napina się". Od jakiegoś czasu mówi się o zainteresowaniu Polonii Bytom, Damianem Paprockim, który byłby mile widziany w zespole z Młodej Ekstraklasy. A leczący obecnie kontuzję Krystian Getinger, rzekomo budzi zainteresowanie Ruchu Chorzów.

W obliczu tych wydarzeń bierny nie pozostaje trener stali, Sławomir Adamus, który ciągle poszukuje wzmocnień. W środowych zajęciach gościnnie wziął udział wychowanek Stali, a obecnie zawodnik Resovii Rzeszów, Tomasz Witecha. W kręgu ewentualnych wzmocnień pojawił się także Dariusz Kudyba, który miałby przenieść się do Stalówki z Olimpii Elbląg. Również Kamil Walaszczyk znalazł się na celowniku trenera. - On raczej ma wrócić do swojego macierzystego klubu, Bałtyku Gdynia, zobaczymy, jak to będzie. Ma ważną umowę z obecnym klubem, nie stać nas na wykupienie go. Wiadomo, że on nie chce grać już w rzeszowskim zespole, ale Resovia nie zamierza raczej rozwiązywać z nim umowy. I może być i tak, że nie zagra nigdzie przez pół roku - przyznaje szkoleniowiec. Często wymienia się też nazwisko napastnika napastnika Pawła Smółki z Niecieczy oraz Pawła Mrozińskiego, obrońcy Stali Mielec, który jest sprawdzany przez Widzew.

Z tych informacji wynika, iż Stal nie jest usatysfakcjonowana swoją pozycją ligową i idąc za przykładem wielkich europejskich klubów, wzmocni swoją siłę zarzucając sieci podczas zimowego okienka transferowego.