Miśkiewicz: Zawisza wygrał zasłużenie

Łukasz Szczepiński
Michał Miśkiewicz w meczu z Zawiszą musiał trzy razy wyjmować piłkę z siatki
Michał Miśkiewicz w meczu z Zawiszą musiał trzy razy wyjmować piłkę z siatki Leszek Grabowski
Myślałem, że dłużej pociągniemy tą naszą passę, ale kiedyś to musiało przyjść. Stało się, ale nie możemy się teraz załamywać, a zacząć wygrywać na wyjazdach - powiedział po przegranym spotkaniu z Zawiszą bramkarz Wisły, Michał Miśkiewicz.

Przy bramkach Luisa Carlosa i Michała Masłowskiego nie miałeś większych szans, bo strzelali z bliska. Jednak przy pierwszej wydaje się, że popełniłeś błąd. Masz jakieś pretensje do siebie za tego pierwszego straconego gola, minąłeś się z piłką?
To prawda, minąłem się z piłką. Pewnie, że mam pretensje do siebie. Akurat ten gol tutaj zaważył, nie powinienem był wychodzić do tej piłki. Może gdybym został w bramce i Goulon nie uderzył tak dobrze, obroniłbym to, ale to są ułamki sekund. On stał na piątym metrze, ja postanowiłem wyjść. Wyskoczył wyżej, a ja poszedłem w powietrze i minąłem się z piłką.

Ten mecz w którymś momencie musiał przyjść, trudno było przypuszczać, że nie przegracie przez cały sezon. Nie uważasz, że to spotkanie przegraliście trochę na własne życzenie?
Na pewno. Kolejny raz bardzo słabo rozpoczynamy drugą połowę, z Ruchem Chorzów było tak samo. Ktoś powiedział nam po meczu z Legią, że mamy cztery łatwe mecze przed sobą, aby zdobyć maksimum punktów, a tak naprawdę to są najcięższe spotkania. Dzisiejszy mecz pokazał, że przegraliśmy trzy punkty i zakończyliśmy naszą dobrą serię. To musiało kiedyś przyjść, ale szkoda, że w taki sposób. Nie ma co dużo rozmyślać, przed nami teraz Lechia, a później kolejne spotkania.

W dzisiejszym spotkaniu powinniście mieć do siebie pretensje za grę obronną. Zawisza oprócz tych trzech bramek miał sporo zmarnowanych okazji. Jovanovic wybijał linii, ty również popisałeś się kilkoma świetnymi interwencjami. Nie uważasz, że było tego trochę za dużo?
Mieli więcej okazji niż my, bez dwóch zdań. Myślę, że wygrali zasłużenie. Może nie byłoby tych sytuacji, gdybyśmy nie grali w osłabieniu. Zawisza to wykorzystał i faktycznie pojechali z nami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24