Mundial 2014. Jonathan Mensah: Chcemy udowodnić, że Ghana jest niedoceniana

Przemysław Drewniak
Jonathan Mensah
Jonathan Mensah Wikimedia Commons
Na mundialu w RPA reprezentacja Ghany sprawiła niespodziankę, docierając aż do ćwierćfinału. Mimo tego, że "Czarne Gwiazdy" trafiły w Brazylii do wymagającej grupy z Niemcami, Portugalią i USA, Jonathan Mensah twierdzi, że jego zespół jest w stanie powtórzyć sukces sprzed czterech lat. - Nie jesteśmy faworytami, ale to w porządku. Taka rola nam pasuje - mówi 23-letni obrońca.

Oczekiwania względem tegorocznego Mundialu są w Ghanie wysokie. Reprezentacja tego kraju po raz trzeci w historii zagra w mistrzostwach świata, a udział w poprzednich dwóch zakończył się sukcesem. W 2006 roku w Niemczech niespodziewanie wyszli z trudnej grupy z Włochami, Czechami i USA, dochodząc do 1/8 finału (w nim musieli uznać wyższość Brazylii). Cztery lata temu w RPA było jeszcze lepiej - Ghana o mały włos nie dotarła do półfinału jako pierwszy w historii mistrzostw zespół z Afryki. Na drodze do tego wielkiego osiągnięcia stanął jej Urugwaj, z którym w ćwierćfinale przegrała dopiero po serii rzutów karnych.

Nic dziwnego, że w Ghanie do dziś odczuwają mały niedosyt po wydarzeniach z RPA. Mimo trafienia do "grupy śmierci", kibice w kraju głęboko wierzą w awans do fazy pucharowej. - Nie jesteśmy faworytami, a to jak najbardziej nam pasuje - powiedział Jonathan Mensah w rozmowie z FIFA.com. - Znaleźliśmy się w grupie z drużynami o większych osiągnięciach niż Ghana i w pełni to szanujemy. Skupiamy się jednak przede wszystkim na sobie. Przyjechaliśmy do Brazylii po to, by udowodnić, że wszyscy nas nie doceniają i mylą się co do naszych szans - mówi obrońca francuskiego Evian-Thonon Gaillard.

Zdaniem Mensaha to nie mecze z faworytami grupy G, a pierwszy pojedynek ze Stanami Zjednoczonymi będzie dla jego drużyny najważniejszy. - Dla USA to będzie okazja do rewanżu, ponieważ pokonaliśmy ich na mundialach w 2006 i 2010 roku. Przed pierwszym meczem w turnieju zawsze pojawiają się stres i ogromne skupienie. Te czynniki sprawiają, że to będzie z pewnością bardzo interesujące spotkanie - zapowiada Mensah.

Dziś w godzinach porannych piłkarze i sztab szkoleniowy Ghany opuścili swój ośrodek treningowy w Maceio i wylecieli do Natal, gdzie spędzą ostatnią noc przed meczem z USA. Na dzisiejsze popołudnie zaplanowano także konferencję prasową oraz oficjalny trening na Estadio das Dunas. Spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi się rozpocznie się o północy polskiego czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24