Kibice reprezentacji Chorwacji zamarli, gdy poczas sobotniego sparingu z Australią Danijel Pranjić musiał zostać zniesiony z boiska na noszach z powodu urazu kostki (o kontuzji pisaliśmy TUTAJ). Jeszcze przed pierwszymi badaniami wydawało się, że dla lewego obrońcy "Vatrenich" tegoroczny Mundial skończył się, zanim jeszcze się rozpoczął. Po dokładniejszych oględzinach w odległej 80 kilometrów od Salvadoru klinice okazało się, że stan Pranjicia co prawda nie wykluczy go z turnieju, ale o występie w meczu otwarcia przeciwko Brazylii nie może być mowy.
– W pierwszej chwili pomyślałem, że wszystko w kostce najzwyczajniej na świecie "poszło" - teraz czuję się znacznie lepiej – opowiadał Pranjić już po szczegółowych badaniach. Defensor wyraził nadzieję, że z pomocą lekarzy reprezentacji będzie gotowy do spotkania z "Canarinhos", jednak to prawie pewne, że będzie musiał zastąpić go Sime Vrsaljko. – Kiedy straciliśmy Ivana Strinicia, Pranjić był naszą pierwszą opcją na pozycję lewego obrońcy. Vrsaljko zagrał z Australią na tyle dobrze, że jest najlepszym rozwiązaniem naszego problemu – tłumaczył Niko Kovac, selekcjoner "Vatrenich".
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pomimo skręconej kostki Pranjić będzie w stanie wystąpić w kolejnych meczach fazy grupowej Mistrzostw Świata, w których Chorwacja zmierzy się z Kamerunem i Meksykiem.
źródło: Sportske Novosti, hrsport.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?