Chyba nawet przez chwilę nie było wątpliwości, że prędzej czy później Francuzi zdobędą gole na wagę zwycięstwa. Z pomocą przyszedł im jednak doświadczony Wilson Palacios, który w końcówce pierwszej połowy sprowokował rzut karny i wyleciał z boiska. Przy prowadzeniu 1:0 i grając w przewadze Trójkolorowym grało się lekko, łatwo i przyjemnie, co zaowocowało kolejnymi dwoma trafieniami i zwycięstwem 3:0. Les Bleus zostają pierwszym liderem grupy E. To tyle z naszej strony, za uwagę dziękują Damian Wiśniewski i Kuba Seweryn.