Nenad Bjelica: Trałka nie będzie kapitanem, ale jest nadal ważnym zawodnikiem

Jakub Treć
17.05.2017 warszawa ulica lazienkowska 3 stadion legii warszawa 34 kolejka lotto ekstraklasy mecz legia warszawa lech poznan runda finalowa lotto ekstraklasa pilka nozna nz nenad bjelicafot. szymon starnawski / polska press
17.05.2017 warszawa ulica lazienkowska 3 stadion legii warszawa 34 kolejka lotto ekstraklasy mecz legia warszawa lech poznan runda finalowa lotto ekstraklasa pilka nozna nz nenad bjelicafot. szymon starnawski / polska press Szymon Starnawski /Polska Press
Przed Lechem ostatnie spotkanie ligowe w tym sezonie. Podopieczni Nenada Bjelicy udadzą się po punkty do Białegostoku. Szanse na mistrzostwo są nadal, ale musi być spełnionych kilka warunków. Zwycięstwo z Jagiellonią da gwarancję gry w europejskich pucharach. O ostatnim meczu, oraz o nowym sezonie mówił na przedmeczowej konferencji chorwacki szkoleniowiec Lecha.

W ostatnich dniach media rozpisywały się na temat afery w szatni Lecha. Łukasz Trałka stracił opaskę kapitana i nie zagrał w pierwszym składzie w ostatnim meczu z Wisłą. Mówi się, że rozmowa telefoniczna w czasie odprawy w wykonaniu Trałki to już recydywa, co wyraźnie nie spodobało się chorwackiemu szkoleniowcowi. Kibice stanęli po stronie trenera, chcąc nawet odsunięcia pomocnika od składu. Trener zapewnia jednak, że gorąca atmosfera w szatni nie wynika z faktu budowania zespołu na nowy sezon.

- Nie, to są normalne sytuacje. Myślę, że podczas 9 miesięcy wspólnej pracy mieliśmy wiele konfilktów, ale po prostu nie wychodziły one do mediów. Mamy dyskusje w szatni, to jest dobre dla drużyny. My cały czas budujemy drużynę na nowy sezon, obserwujemy różnych zawodników. U każdego trenera jest tak, że jeden zawodnik gra mniej, drugi więcej – tłumaczy Chorwat.

Lech nie potrafi w tym sezonie wygrywać w meczach o dużą stawkę, zwłaszcza z drużynami z czołówki. Żeby pokonać Jagiellonię trener musi wyciągnąć wnioski z poprzednich przegranych. Pytanie tylko jak zagra drużyna Bjelicy, czy od razu zaatakuje przeciwnika, czy jednak schowa się za podwójną gardą czekając na decydujący cios. - My chcemy ten mecz wygrać, a jak będzie to zobaczymy w niedzielę. Oni nie muszą mieć informacji od nas w jaki sposób zagramy. Nie jestem na tyle głupi, żeby im to mówić teraz. Wiemy, że to jest ostatni mecz i że tylko zwycięstwo da nam szansę na mistrzostwo. Nie będziemy kalkulować, chcemy wygrać – zapowiada Bjelica.

Trener ponownie odniósł się do konfliktu w szatni, podkreślając, że nie odsunął żadnego zawodnika. – Myślę, że dla drużyny będzie minimalny problem w związku z tą sytuacją. To się zdarzyło teraz, jakby było to 4 miesiące wcześniej, to co innego. Bardzo ważna w klubie jest hierarchia i musimy o nią dbać. Ja szanuję Piotra Rutkowskiego i Karola Klimczaka. Nie chcę być ponad nimi, akceptuję ich decyzje i wizje. Tak jest od początku, kiedy podpisywałem kontrakt. Piłkarze też muszą szanować kapitana, klub może funkcjonować dobrze jeśli ma zachowaną hierarchię – mówił szkoleniowiec.
Łukasz Trałka stracił opaskę, ale trener Bjelica nie odsuwa zawodnika na boczny tor. - Trałka nie będzie kapitanem, ale jest nadal ważnym zawodnikiem. Następny w hierarchii jest Kędziora i Bednarek, zobaczymy który zostanie w klubie na następny sezon i ten będzie grał – zapowiadał Chorwat.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Po meczu w Białymstoku piłkarze i sztab szkoleniowy udadzą się na wakacje, po jeszcze trwającym długim sezonie. Trener Bjelica nie ukrywa, że w jego kraju jest wiele miejsc do spędzenia w wakacje. - Ja lubię najbardziej miejsce, w którym się urodziłem, czyli Osijek. Teraz mieszkam z rodziną w Austrii w Klagenfurcie i tam jest mój dom. Tam spędzimy kilka dni, później pojedziemy do Chorwacji. Jeśli chodzi właśnie o Chorwację, to jest wiele pięknych miejsc, które mogę rekomendować. Po sezonie wszyscy jedziemy do Chorwacji – zażartował trener Lecha.
Jeśli Bednarek i Kędziora zostaną na przyszły sezon, to będą pełnić kluczowe role w zespole. - Oni są ważni dla drużyny, zawsze byli kapitanem dla zespołu. Można być kapitanem bez opaski na ramieniu, oni właśnie takimi byli przez cały rok – mówił szkoleniowiec.

Podobnie jak Bednarek Chorwat skomentował ostatnie miejsce poznańskiej murawy. - Pracujemy żeby to zmieniać, wiemy gdzie jest problem. Myślę, że teraz boisko jest dużo lepsze niż na początku jesieni i pracujemy nad tym. Potrzebujemy dobrej murawy do lepszej gry na boisku – ocenił Nenad Bjelica.

Jeśli Lechici zakwalifikują się do europejskich pucharów, to czas na przygotowania będzie bardzo krótki. W dodatku na mecze kadry U-21 w ramach Euro wyjedzie trzech zawodników Lecha. Trener nie będzie mógł skorzystać z Kownackiego, Bednarka i Kędziory. Chorwat zapowiedział, że w przyszłym tygodniu możemy się spodziewać nowych twarzy w drużynie. - My musimy mieć nowych piłkarzy na pierwszym treningu, jak nie będziemy mieć, to będzie ciężko. W klubie wszyscy o tym wiedzą, może się zdarzyć, że w przyszłym tygodniu będzie już dwóch czy trzech nowych zawodników – zdradził Bjelica.

W meczu z Jagiellonią trener nie będzie mógł skorzystać z Macieja Gajosa, który nabawił się urazu w ostatnim meczu z Wisłą Kraków. - Nie ma szans, że Maciej Gajos zagra. Maciej Wilusz wczoraj trenował, Dawid Kownacki będzie dzisiaj siedział w szatni, ale myślę, że będzie do mojej dyspozycji. Wszyscy gotowi oprócz Gajosa i Kokalovicia – zakończył szkoleniowiec Lecha.

Którzy piłkarze 1. ligi powinni trafić do Ekstraklasy? [TOP 10]

EKSTRAKLASA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24