Po 96. dniach wróciła Nice 1 Liga. Ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, nie wszystkie mecze w 20. kolejce zostaną rozegrane. Wiosnę zainaugurowaliśmy w Legnicy, gdzie Miedź podejmowała wicelidera tabeli, Odrę Opole. Gospodarze do dzisiejszego spotkania przystąpili m.in. bez Wojciecha Łobodzińskiego oraz nowego nabytku — Deleu. Nie przeszkodziło im to w szybkim przejęciu inicjatywy. Już w 5. minucie Omar Santana mógł dać prowadzenie swojej drużynie, lecz minimalnie się pomylił. Kilka chwil później szansę miał Marquitos. Dobrze przyjął piłkę już w szesnastce Odry, ale gorzej było z wykończeniem. Uderzył niecelnie, tuż obok lewego słupka.
W 24. minucie Fabian Piasecki strzelił pierwszego gola w 2018 roku i tym samym wyprowadził Miedź na prowadzenie. Marquitos zagrał do Forsella, a ten zauważył dobrze ustawionego Piaseckiego. Zagrał do niego, a 22-letni napastnik wykorzystał okazję i pokonał Mateusza Kuchtę. Odra, zamiast postarać się o wyrównanie, bardzo szybko straciła drugą bramkę. Zaledwie po 180 sekundach w Legnicy mieliśmy 2:0 dla gospodarzy. Mateusz Bodzioch popełnił błąd i przepuścił świetne podanie Santany. Doszedł do niego debiutujący dziś w barwach legniczan Mateusz Piątkowski i uderzył futbolówkę tak, że przeleciała Kuchcie pomiędzy nogami i wpadła do bramki.
Odra znalazła się w trudnej sytuacji, ale nie złożyła broni. Szymon Skrzypczak był bliski pokonania Łukasza Sapeli, lecz uderzył tuż obok słupka. W 44. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową po stałym fragmencie gry. Jeden z piłkarzy dośrodkowywał w pole karne, a tam Vaclav Cverna strzałem głową skierował futbolówkę do siatki, nie dając żadnych szans Sapeli. Arbiter zakończył pierwszą połowę, gdy na tablicy widniał rezultat 2:1. Oglądaliśmy jednak dobre, szybkie spotkanie i oczekiwaliśmy jeszcze lepszego widowiska w drugiej połowie.
Nie rozczarowaliśmy się. Drugie 45. minut wcale nie odbiegało w jakości od pierwszych. Miedź naciskała i szukała kolejnych okazji do podwyższenia prowadzenia. Najpierw jednak swój błąd z pierwszej połowy naprawił Bodzioch. Wyręczył Kuchtę i wybił piłkę na rzut rożny po groźnej akcji gospodarzy. W 57. minucie Piasecki zdobył drugą bramkę, lecz arbiter odgwizdał faul na Cvernie i nie uznał gola 22-latkowi. Na nic zdały się jego protesty. Grę wznowił Kuchta.
Drużyna z Opola mogła pochwalić się ładnym uderzeniem z dystansu Łukasza Winiarczyka. Piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Była to jedna z niewielu prób, na którą pozwolili gospodarze. Chwilę później odwdzięczyli się strzałem Forsella z rzutu wolnego. Sytuację ratował Kuchta. Na 20 minut przed końcem spotkania Piątkowski podwyższył prowadzenie na 3:1. Dostał bardzo dobre podanie od jednego z kolegów, przyjął piłkę, odwrócił się w stronę bramki i uderzył, po raz drugi dzisiejszego wieczoru, nie dając szans Kuchcie.
Wiosenną inaugurację możemy uznać za udaną. Obejrzeliśmy naprawdę ciekawe spotkanie, w którym padły cztery bramki. Choć to dopiero pierwszy mecz po zimowej przerwie, warto śledzić losy Miedzi. Klub z Legnicy zaprezentował się dziś ze świetnej strony. W następnej kolejce podopieczni Dominika Nowaka zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, natomiast Odra powalczy o punkty przed własną publicznością, a jej rywalem będzie Puszcza Niepołomice.
Piłkarz meczu: Mateusz Piątkowski
Atrakcyjność meczu: 7/10
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje
Chciałbyś zostać sędzią piłkarskim? Rozwiąż ten QUIZ
MAGAZYN SPORTOWY 24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?