Dopiero kiedy Marcin Robak w 29 minucie strzelił pięknego gola strzałem głową, Widzew zaczął grać w tym spotkaniu nieźle. Do tego czasu to goście z Ostrowca stworzyli więcej podbramkowych sytuacji, w tym rzut karny. Sam poszkodowany - Adam Cieślinki trafił jednak w poprzeczkę (strzał "podcinką"), a niewykorzystana stuprocentowa sytuacja zemściła się na drużynie KSZO.
Ale beniaminek z Ostrowca który poczynał sobie w Łodzi bardzo odważnie nie powiedział ostatniego słowa w pierwszej połowie. W drugiej nie tylko strzelił gola, ale nie pozwolił także gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Widzew nie miał praktycznie w drugiej części meczu ani jednej dobrej sytuacji na strzelenie gola. KSZO natomiast groźnie kontraatakowało. Mecz ostatecznie zakończył się remisem, który z przebiegu spotkania jest wynikiem zasłużonym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?