Oceniamy Francję za mecz z Hondurasem: kapitalny występ Valbueny, udany debiut Benzemy

Przemysław Drewniak
Reprezentacja Francji zwycięstwem zainaugurowała swój udział w brazylijskim mundialu. Drużyna Didiera Deschampsa z łatwością pokonała Honduras 3:0, a najlepsze występy w barwach Trójkolorowych zaliczyli Karim Benzema, Mathieu Valbuena i Yohan Cabaye. To oni zasłużyli naszym zdaniem na najwyższe oceny za występ w tym spotkaniu.

Hugo Lloris - 6: Pewnie już dawno się tak nie wynudził. Honduranie oddali ledwie dwa celne strzały na bramkę, które nie stanowiły dla bramkarza Tottenhamu żadnego wyzwania.

Mathieu Debuchy - 6: Może nie był tak aktywny w ofensywie jak Evra, ale na pewno nie zawiódł. Miał udział przy golu na 3:0, bo to po jego strzale piłka trafiła pod nogi Karima Benzemy.

Raphael Varane - 6: Zagrał prawie bezbłędnie, choć okazji do pomyłek też miał niewiele. Wybaczamy mu moment dekoncentracji w końcówce meczu, gdy jedyny raz dał się przepchać Carlowi Costly'emu i doprowadził do niebezpiecznej sytuacji pod swoją bramką.

Mamadou Sakho - 6: Podobnie jak Lloris i Varane nie miał zbyt wielu szans do zaprezentowania swoich umiejętności. Dobrze się ustawiał, nie pozwalał rywalom na zbyt wiele, choć w wprowadzaniu piłki do drugiej linii nie był tak skuteczny jak Varane.

Patrice Evra - 7: Jeden z najlepszych zawodników w ekipie Trójkolorowych. Honduranie nie radzili sobie z jego atakami lewą stroną, a do pełni szczęścia zabrakło mu tylko bramki lub asysty. Zszedł z boiska z kontuzją, oby nie było to nic poważnego.

Yohan Cabaye - 8: Statystyki na to nie wskazują, ale miał kluczowy udział w dwóch bramkach strzelonych przez Francję. To on wstrzelał piłkę w pole karne w sytuacji, gdy faulowany był Paul Pogba. Popisał się także świetnym zagraniem do Benzemy przy samobójczym golu Valladaresa. W środku pola dobrze organizował grę Trójkolorowych, pełniąc funkcję łącznika między obroną a pomocą.

Paul Pogba - 7: Niewątpliwie wprowadzał do gry Francuzów wysoką jakość. Imponował spokojem i dokładnością, a dzięki swojej sile potrafił przepchać nawet trzech rywali na raz. To on wywalczył rzut karny, po którym podopieczni Deschampsa objęli prowadzenie. Krytykować można go z kolei za sytuację z pierwszej połowy, gdy nieodpowiedzialnym zachowaniem mógł osłabić zespół. Na szczęście Francuzów sędzia nie ocenił jego niesportowego zagrania w scysji z Palaciosem na czerwoną kartkę.

Blaise Matuidi - 7: Aktywny, cały czas pod grą. Często wchodził w pole karne Hondurasu, zwiększając siłę rażenia Francuzów. Świetnie układa mu się współpraca na lewej stronie z Evrą. Ten duet może sprawić rywalom Trójkolorowych dużo kłopotów.

Mathieu Valbuena - 8: Nieco ukradł mu show Karim Benzema, bo to Valbuena był tego wieczora najlepszym piłkarzem w zespole Francji. Trener Didier Deschamps daje mu na boisku dużą swobodę, bo pomocnik Marsylii przeprowadzał akcję środkiem i zarówno prawą, jak i lewą stroną. Świetnie wykonywał także stałe fragmenty gry. Jeśli równie dobrą grę Valbuena będzie w stanie zaprezentować także przeciwko mocniejszym rywalom, brak Francka Ribery'ego nie będzie aż tak widoczny.

Antoine Griezmann - 6: Momentami trochę mniej aktywny od pozostałych kolegów z drugiej linii, ale na pewno nie odstawał poziomem. Potrafił popisać się podaniem otwierającym drogę do bramki lub dojść do sytuacji bramkowej (strzał głową w poprzeczkę w pierwszej połowie).

Karim Benzema - 8: Zaczął trochę niemrawo, nie otrzymywał od kolegów wysokiej jakości podań. Po meczu nikt jednak nie będzie o tym pamiętał, bo pod koniec pierwszej połowy Benzema z zimną krwią i dużą pewnością wykorzystał rzut karny, a po przerwie zagrał już jak klasyczny egzekutor. Zaimponował szczególnie sposób, w jaki zmieścił piłkę w bramce przy golu na 3:0. Szkoda, że trafienie na 2:0 zostanie zaliczone na konto bramkarza Hondurasu, bo w przeciwnym razie Benzema zaliczyłby hat-tricka w swoim debiucie na mundialu.

Rezerwowi:

Moussa Sissoko - 6:
Kilka razy pokazał się z dobrej strony zarówno w ofensywie, jak i w odbiorze.
Rio Mavuba - 6: Podobnie jak Sissoko pojawił się na boisku, gdy losy meczu były już rozstrzygnięte. Nie zaliczał strat, dobrze rozdzielał piłki w środku pola.

Olivier Giroud
grał zbyt krótko, by go ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24