Oceniamy piłkarzy Górnika za mecz z Bełchatowem w skali od 1 do 10:
Pavels Steinbors - 8 – Bezbłędny był w tym spotkaniu golkiper gospodarzy. Kilka razy uratował swoją drużynę przed utratą gola (najbardziej przy strzałach Poźniaka i Zbozienia), pewnie grał na przedpolu i imponował spokojem.
Adam Danch – 6 – Jeśli zespół gra na zero z tyłu, to zazwyczaj obrońcy grają dobry mecz i tak było tym razem. Potwierdził, że środek obrony jest jego nominalną pozycją i jego przesuwanie do pomocy jest niekorzystne i dla niego, i dla zespołu.
Błażej Augustyn – 6 – Drugi z rzędu dobry mecz tego obrońcy. W oczy rzuca się przede wszystkim to, że opanował swoją nerwowość. Czasami wybiera najprostsze środki i nie kombinuje, wybijając piłkę w aut, ale przynajmniej nie prowokuje niepotrzebnego zagrożenia pod własną bramką. Jak zawsze wypada go chwalić za grę w powietrzu.
Mariusz Magiera – 6 – W tym meczu tercet defensorów stanowił poważną zaporę dla rywali. Magiera interweniował pewnie i skutecznie, nie zaliczał niepotrzebnych fauli i strat. Widać było chęć do gry, często zapędzał się na połowę rywali.
Roman Gergel – 6 – Bez wątpienia jeden z bardziej aktywnych zawodników Górnika w ofensywie. Początek meczu należał do niego, potem nieco ustąpił miejsca kolegom, jednak ciągle był pod grą. Zaprezentował się bardzo pozytywnie, choć mógł dać więcej wsparcia Danchowi w defensywie.
Radosław Sobolewski – 5 – Poprawny występ defensywnego pomocnika Górnika, zaliczył kilka przechwytów, ale przede wszystkim zbierał dużo drugich piłek. Niestety uraz przeszkodził mu w kontynuowaniu gry, więc zagrał tylko 45 minut.
Erik Grendel – 6 – Cały zespół mocno zyskuje na jego obecności. Jest nie tylko waleczny i skuteczny w defensywie, ale również dobrze wyszkolony technicznie i niezły w ofensywie. Może być materiałem na jednego z najlepszych defensywnych pomocników w Polsce. W meczu z GKS-em znów to udowodnił.
Rafał Kosznik – 7 – Autor pierwszej bramki dla Górnika wchodził w mecz dość długo, ale gdy już się rozpędził, to był nie do zatrzymania. Przeprowadził kilka efektownych rajdów i wykonał sporo dośrodkowań, których jednak nikt nie potrafił zamienić na bramkę.
Robert Jeż – 8 – Świetne zawody w jego wykonaniu. Nie chodzi tylko o jego dwie asysty, ale przede wszystkim o to, jak prezentował się przez całe spotkanie. Regulował tempo gry, był chętny do wymiany podań i tworzył okazje kolegom.
Łukasz Madej – 5 – Mimo zwyczajowego zaangażowania, stanowił tło dla kolegów. W tym miejscu trzeba wspomnieć o kilku niepotrzebnych, niecelnych, przekombinowanych zagraniach. Mimo słabszego dnia wciąż bez wątpienia stanowił ważny element zabrzańskiej układanki.
Szymon Skrzypczak – 4 – Nieco słabiej niż w Krakowie. Sporo prostych błędów w przyjęciu piłki i niepotrzebnych strat. Rzuca się jeszcze czasem w oczy brak ekstraklasowego doświadczenia. Mimo wszystko warto ogrywać tego zawodnika – szczególnie, że aktualnie jest jedynym nominalnym napastnikiem w klubie.
Rezerwowi:
Rafał Kurzawa – 5 – W przerwie zmienił „Sobola” i nie zawiódł. W kluczowych momentach potrafił przejąć piłkę, bywało jednak gorzej z późniejszym jej przetransportowaniem do kolegów. Mimo wszystko to, co pokazał, można nazwać obiecującym.
Oleksandr Szeweluchin, Dzikamai Gwaze – grali zbyt krótko, aby ich ocenić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?