Oceniamy piłkarzy Śląska za mecz z Buducnostią: Zawiedli wszyscy oprócz Kelemena

Jacek Czaplewski
Piłkarze Śląska Wrocław myślami są jeszcze na wakacjach. Na własnym terenie przegrali bowiem z Buducnostią Podgorica 0:1 i tylko dzięki zaliczce z pierwszego meczu, udało im się awansować do III rundy el. Ligi Mistrzów. Sprawdź, jak oceniliśmy występ mistrzów Polski.

Marian Kelemen (5) – Bronił bez zarzutu, choć wydaje się, że mógł zachować się lepiej przy stałym fragmencie, po którym padła bramka dla Czarnogórców. W końcówce uratował zespół przed stratą drugiego gola, odważnie wychodząc do sytuacji sam na sam z rywalem.

Marcin Kowalczyk (3) – W pierwszej połowie niewidoczny. Po zmianie stron częściej oskrzydlał akcje. Nie ustrzegł się błędów w obronie, które wynikały z kiepskiej komunikacji z Rafałem Grodzickim. W doliczonym czasie gry, Kowalczyk był bliski strzelenia wyrównującego gola.

Rafał Grodzicki (3) – Bardzo słaby występ, o którym powinien jak najszybciej zapomnieć. Po części zawinił przy golu. Był niepewny w przechwytywaniu piłek, źle zakładał pułapki ofsajdowe i nie siał postrachu w szesnastce przeciwnika przy okazji stałych fragmentów.

Mariusz Pawelec (3) – Zagrał równie mizernie, co jego partner z środka defensywy. Kibice Śląska powinni się modlić o jak najszybsze zakontraktowanie Tomasza Jodłowca. Pawelca, gra na stoperze, chyba przerasta. Znacznie lepiej spisuje się jako lewy obrońca.

Patrik Mraz (1) – Gol dla Buducnosti padł z jego winy, bowiem popełnił kardynalny błąd w kryciu, dzięki czemu Nikola Vukcević wpisał się na listę strzelców. Mraz opuścił murawę już w 39. minucie.

Przemysław Kaźmierczak (4) – Sporo się nabiegał, ale z tych przebiegniętych kilometrów niewiele pozytywnego wynikało. Szkoda, że nie próbował strzałów z dystansu, a to przecież potrafi, o czym przekonał się niejeden bramkarz.

Rok Elsner (3) – Nie zdominował środka pola. Rzadko odbierał piłkę rywalom, a nawet jeśli się udało, to nie potrafił dokładnie odegrać futbolówki do partnera z drużyny.

Mateusz Cetnarski (2) – Trener Orest Lenczyk, ku zaskoczeniu kibiców i dziennikarzy, wystawił go na prawym skrzydle. Nie zdało to jednak egzaminu. „Cetnar” człapał po boisku. Nie było go widać w żadnej ofensywnej akcji, więc na drugą połowę już nie wybiegł.

Sebastian Mila (4) – Nie kreował akcji, nie wziął na siebie ciężaru gry. Rzadko miał piłkę przy nodze, więc podań otwierających drogę do bramki było niewiele. Groźne były jedynie rzuty wolne, które wykonywał. Po jednym z nich, tuż obok słupka uderzał Łukasz Gikiewicz. Mila przeprowadził też niezłą, dwójkową akcję z Sylwestrem Patejukiem.

Amir Spahić (3) – Mecz zaczął na lewym skrzydle, a po zejściu Patrika Mraza wrócił na bok obrony. Włączał się do ofensywy częściej niż Marcin Kowalczyk, jednak ani razu nie popisał się dokładnym dośrodkowaniem.

Łukasz Gikiewicz (3) - Ten mecz uwidocznił nie tylko mankamenty w grze obronnej Śląska, ale również brak klasowego napastnika. Gikiewicz starał się, oddał nawet trzy strzały, ale nie był w stanie trafić do siatki. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby postawienie na Cristiana Diaza?

Zmiennicy:
Sylwester Patejuk (4) - Zrobił sporo wiatru na lewym skrzydle, choć osamotniony, nie był w stanie nic wielkiego wskórać. Oddał jeden niebezpieczny strzał.
Waldemar Sobota (4) – Ożywił nieco grę Śląska, po tym jak zmienił Mateusza Cetnarskiego. Zazwyczaj decydował się na indywidualne rajdy z piłką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24