Richard Zajac – 6: Piłkarze GKS-u oddali zaledwie dwa celne strzały, z którymi nie miał żadnego problemu. Poza tym zaliczył też kilka pewnych interwencji na przedpolu.
Tomasz Górkiewicz – 6: Zaliczył kolejny solidny występ. W obronie spisywał się bez zarzutu, a w ofensywie dobrze układała mu się współpraca z Sokołowskim.
Kristian Kolcak – 6: Nie można mieć żadnych pretensji o to, jak zastępuje kontuzjowanego Pavola Stano. Zarówno przeciwko Zawiszy jak i w Bełchatowie nie popełnił żadnego poważniejszego błędu, dobrze się ustawiał i skutecznie powstrzymywał akcje rywali.
Bartłomiej Konieczny – 7: Potwierdził, że od kilku tygodni jest w bardzo dobrej formie, a słabszy występ z Zawiszą był tylko wypadkiem przy pracy. Wygrywał prawie wszystkie pojedynki główkowe, a niektóre jego interwencje były wręcz profesorskie. Arkadiusz Piech i inni ofensywni piłkarze GKS-u za bardzo sobie przy nim nie pograli. We wtorek Podbeskidzie będzie miało problem, bo Konieczny musi pauzować za ósmą żółtą kartkę.
Frank Adu Kwame – 6: Udany powrót do wyjściowego składu „Górali”. Solidny w obronie i na połowie rywala, gdzie przeprowadził kilka ciekawych akcji. Kto wie, czy nie wygryzie z podstawowej jedenastki Tomasika, który w ofensywie radził sobie ostatnio gorzej.
Marek Sokołowski – 6: Kilka akcji z jego udziałem mogło się podobać. W skali ligi stanowi ewenement, bo mało którego 37-latka stać na tak ambitną, agresywną grę.
Adam Deja – 6: Na tle bardziej zaangażowanego w rozgrywanie akcji Iwańskiego musiał wywiązywać się z wielu znacznie mniej spektakularnych zadań. Pozostawił po sobie dobre wrażenie - poprawnie się ustawiał i choć w drugiej połowie przydarzyły mu się dwie poważniejsze straty, to pewnie poczynał sobie w środku pola.
Maciej Iwański – 6: Dobrze czuje się na boisku w Bełchatowie – kiedyś strzelił tam pięknego gola z rzutu wolnego w barwach Zagłębia Lubin, a na inaugurację rundy wiosennej tego sezonu wpisał się na listę strzelców dwukrotnie. Tym razem nie trafił do siatki, ale znów rozegrał bardzo dobre zawody - kreował akcje Podbeskidzia i zaliczył asystę drugiego stopnia przy golu Śpiączki.
Damian Chmiel – 6: Jego pressing, ambicja i aktywność w grze mogą się podobać. Co prawda w kilku akcjach mógł się zachować lepiej (m.in. zwolnił dwa dobrze zapowiadające się kontrataki w pierwszej połowie), ale i tak był kluczową postacią w zespole „Górali”. Dzięki inteligentnemu pozostawieniu piłki Kołodziejowi zaliczył asystę.
Bartosz Śpiączka – 7: Bez wątpienia piłkarz meczu w Bełchatowie. Bardzo aktywny, o czym mówią same statystyki – bramka, sześć oddanych strzałów, z czego cztery były celne. Świetny występ, a gdyby był dokładniejszy w wykończeniu akcji, jego ocena byłaby jeszcze wyższa.
Robert Demjan – 6: Jak zwykle bardzo pożyteczny. Walcząc z obrońcami GKS-u ułatwiał grę kolegom i wywalczył kilka stałych fragmentów gry. Do szczęścia zabrakło mu tylko gola, którego był bardzo blisko w drugiej połowie, gdy nie sięgnął piłki po podaniu Kołodzieja.
Rezerwowi:
Dariusz Kołodziej – 7: Znakomicie spożytkowane 17 minut pobytu na boisku. Strzelił bramkę, był bliski zaliczenia asysty do Demjana i oddał jeszcze jeden groźny strzał, który zdołał zablokować jeden z rywali. Przed meczem z Ruchem dał Kubickiemu do zrozumienia, że i jego stać na grę od pierwszej minuty.
Robert Mazan i Idrissa Cisse grali za krótko, by ich ocenić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?