Oceniamy Pogoń Szczecin za mecz z Ruchem. Wielki powrót "Aki"

Marcin Ożga
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 0:2
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 0:2 Lucyna Nenow / Polska Press
"Portowcy" podtrzymali status jedynej niepokonanej drużyny w Ekstraklasie. Tym razem na przeszkodzie stanęli gracze Ruchu Chorzów, którzy nie byli wstanie nawiązać równorzędnej walki z podopiecznymi Czesława Michniewicza. Trzy punkty zasłużenie pojechały do Szczecina. Kto w drużynie gości zasłużył na najlepszą notę? Zapraszamy do pomeczowych ocen.

Dawid Kudła (6) - chorzowianie nie stworzyli sobie w tym meczu czystej sytuacje. Najbliżej szczęścia był Stępiński, który dwukrotnie próbował strzelać głową, ale w obu przypadkach chybił. To co leciało w bramkę było słabej jakości i Kudła z łatwością to wybronił. Prócz tego kilka udanych wyjść do dośrodkowań - poprawny występ.

Mateusz Lewandowski (7) - wysoka nota za grę w defensywie. Lewy obrońca dobrze radził sobie z Mazkiem, nie pozwalał się mijać, grać agresywnie i blisko rywala. Założenia taktyczne nie pozwalały na często podłączanie się do akcji ofensywnych bowiem miał przed sobą gorzej broniących partnerów (Murayama i Małecki).

Jarosław Fojut (8) - profesor po raz kolejny udowodnił swoją wartość. Nie do przejścia w pojedynkach jeden na jeden. Bardzo dobrze ustawiał kolegów, grał agresywnie i często wyprzedzał rywali.

Jakub Czerwiński (7) - drugi ze środkowych obrońców również na swoim wysokim poziomie. Jednak w przeciwieństwo do Fojuta częściej operował długą piłką przez co narażał zespół na szybki straty piłki za co obniżona nota.

Sebastian Rudol (7) - prawy obrońca wraca do składu z przytupem. Po dobrym spotkaniu z Jagiellonią dzisiaj również solidne zawody. Nie dał pograć Zieńczukowi, dobrze ustawiał się w defensywie, grał odważnie do przodu wspomagając aktywnego Frączczaka.

Mateusz Matras (8)
- jest to na pewno sezon życia wysokiego pomocnika. Gra niemal bezbłędnie, dominuje w środkowej strefie, swobodnie rozgrywa wyglądając jakby nie miał układu nerwowego. Duża liczba odbiorów, często w kluczowych strefach boiska - świetnie potrafi wyczuć moment ataku i tak jak dziś szybko po odbiorze obsłużyć kolegów dobrym podaniem.

Rafał Murawski (7)
- wraz z "Matrixem" bardzo dobrze się uzupełniają. Obaj potrafią grać na pozycji nr 6 i 8. Dobra współpraca przekłada się na bramki - pierwszy gol dla "Portowców" padł właśnie po ich wymianie piłki w środkowej strefie. Murawski prócz tego jak zwykle bardzo dużo biegający, regulujący tempo gry, lider środka pola z prawdziwego zdarzenia.

Takuya Murayama (4)
- wydaję się, że czas "Taku" w Pogoni pomału dobiega końca. Jego kontrakt wygasa z końcem sezonu i jak dotychczas nie przekonuje on swoją grą. W obronie gra przeciętnie, a w ataku zatracił swoją błyskotliwość. W jego grze jest dużo chaosu, strat i błędnych decyzji. Dzisiejszy mecz również wyglądał w ten sposób. Zmieniony w 65. minucie.

Takafumi Akahoshi (8) - drugi z Japończyków już od kilku meczów miewał symptomy powrotu do swojej dobrej formy. W spotkaniu z Ruchem zamknął usta wszystkim krytykom i zagrał to co najlepiej potrafi. Imponował swobodą w rozegraniu, z łatwością mijał rywali dryblingiem i co najważniejsze strzelił dwie bardzo ładne bramki. "Aka" powrócił, oby już na stałe.

Adam Frączczak (6) - "Frączczu" jak zwykle biegający od linii do linii, ale dziś zabrakło jakości w jego zagraniach. Mniej widoczny, nie był pod grą, przeprowadził mniej akcji nic zazwyczaj. Jednak dużo pomagał w defensywie i często przerywał ataki gospodarzy.

Marcin Listkowski (6) - największe zaskoczenie dzisiejszego meczu. Trener Michniewicz od dawna chwali tego 17-latka za postawę na treningach. Wcześniej wystarczało to na zbieranie ogonów, a dziś wyszedł w pierwszym składzie kosztem Łukasza Zwolińskiego. "Listek" wypadł pozytywnie notując świetną asystę przy pierwszej bramce. Poza tym widać było różnicę w przygotowaniu fizycznym między nim a obrońcami Ruchu. Ma wiele do nadrobienia, ale widać, że grać w piłkę potrafi.

Weszli z ławki:

Łukasz Zwoliński (6) - widać, że rozpoczęcie meczu na ławce rezerwowych podrażniło Zwolińskiego. Od momentu pojawienia się na boisku bardzo dużo biegał, próbował odbierać piłkę już na połowie rywala. Stworzył kilkukrotnie zagrożenie pod bramką Putnockiego i to po faulach na nim z boiska wylecieli Grodzicki i Szyndrowski.

Patryk Małecki (5) - pojawił się na placu gry w 65. minucie. Wypadł lepiej niż Murayama, kilkukrotnie udanie przeprowadził akcję swoim skrzydłem. Brakowało dobrych decyzji w ostatniej fazie akcji, ale był to na pewno lepszy występ niż w spotkaniu z Termaliką.

Michał Walski (-) - grał zbyt krótko.

Więcej o 11. KOLEJCE EKSTRAKLASY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24