Oceniamy Polaków za mecz z Danią: Po przerwie pokazali kły

Jacek Czaplewski
Trzech meczów potrzebowała reprezentacja Polski na to, by wygrać na PGE Arenie. Nie udało się z Niemcami (2:2) i z Urugwajem (1:3), ale udało się z Danią. Biało-czerwoni zagrali nieźle zwłaszcza po przerwie, kiedy odwrócili losy spotkania. W dwie minuty zdobyli dwie bramki i zwyciężyli 3:2.

Oceniamy Polaków za mecz z Danią (w skali 1-10):

Wojciech Szczęsny (3) – Przy pierwszym golu dla Duńczyków nie miał nic do powiedzenia, tak genialny był ten strzał. Można go natomiast winić za utratę drugiej bramki – przede wszystkim za fatalną komunikację z Wawrzyniakiem i Sobotą. Na drugą połowę Szczęsny już nie wyszedł.

Artur Jędrzejczyk (6) – Ostatnio był próbowany na stoperze, ale wobec nieobecności Łukasza Piszczka dziś zagrał na prawym boku. W pierwszej połowie zapominał o cofaniu się pod własną szesnastkę. W drugiej równie często wspierał partnerów z ofensywy, ale też pamiętał o powrotach. Przed przerwą nie zwieńczył koronkowej akcji.

Łukasz Szukała (5) – Na boisku nie dał jasnej odpowiedzi, czy warto na niego stawiać w kolejnych meczach. Owszem, rozsądnie wyprowadzał piłkę spod własnej bramki, lecz za rzadko, w pierwszej połowie, brał odpowiedzialność za całą defensywę. Kiepsko przekazywał krycie konkretnych rywali, ale to chyba zrozumiałe skoro z niektórymi piłkarzami zagrał po raz pierwszy.

Kamil Glik (5) – Dość niepewny w pierwszej połowie (Braithwaite potrafił go zwieść samym przyjęciem piłki), ale później zdołał się poprawić.

Jakub Wawrzyniak (5) – Kilka razy rywale wkręcili go w murawę, lecz bez większej konsekwencji dla losów meczu. Dobrze zabezpieczał swoje sektory w drugiej połowie.

Grzegorz Krychowiak (6) - Niezły występ. Na początku pozostawiał rywalom za dużo miejsca. Z biegiem czasu zaczął kontrolować środek pola, skąd Polacy przeprowadzili kilka niezłych akcji.

Przemysław Kaźmierczak (3) – Zatracił dziś wszystkie argumenty, jakimi czarował w lidze i w pucharach. Grał słabo, dlatego drugą połowę obejrzał już z ławki rezerwowych. O powołaniu na mecze eliminacyjne chyba powinien zapomnieć.

Jakub Błaszczykowski (7) – Zanotował dwie asysty. Najpierw wyłożył piłkę Klichowi, potem Sobocie. Sam też mógł zdobyć bramkę, jednak w 5 minucie kopnął wprost w bramkarza.

Mateusz Klich (6) – Wrócił do kadry po dwuletniej przerwie i od razu strzelił swojego pierwszego gola w seniorskiej reprezentacji. Zastanawia nas, czy na „dziesiątce” będzie bardziej pożyteczny niż Ludovic Obraniak.

Waldemar Sobota (7) – Zagrał dwie różne połowy. W pierwszej źle, kiedy nie dobił strzału Lewandowskiego i spóźnił się do główki, po której Braithwaite strzelił drugiego gola. W drugiej prezentował się znacznie lepiej, no i trafił do siatki.

Robert Lewandowski (4) – Raz kopnął w poprzeczkę, raz wprost w bramkarza. Niestety, znów nie został odpowiednio wykorzystany, ani sam nie wykazywał jakiejś szczególnej chęci do gry. Kibice pożegnali go gwizdami.

Weszli z ławki:

Artur Boruc (5) – W zasadzie trudno go poddać ocenie, skoro ani razu nie zagotowało się pod jego polem karnym.

Piotr Zieliński (6) - Golem na 3:2 zgłosił akces do pierwszego składu.

Piotr Celeban, Artur Sobiech, Bartosz Salamon oraz Adrian Mierzejewski grali zbyt krótko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24