Wojciech Kaczmarek - 7 - zagrał na swoim równym poziomie. Pewny punkt drużyny od początku sezonu. Przy trafieniu Garguły nie miał szans, przy strzałach Chrapka pokazał klasę.
Igor Lewczuk - 6 - nie dał pograć wiślakom, którzy grali po jego stronie. Wyłączył z gry Boguskiego, a później Małeckiego. Po raz kolejny bardzo aktywny w ofensywie, jednak coraz częściej zdarza mu się grać niedokładnie, jego dośrodkowania często nie mają adresatów.
Paweł Strąk - 6- jego postawy najbardziej obawiali się kibice niebiesko-czarnych, zagrał jednak solidne zawody. Nie przytrafił mu się żaden błąd. Oby więcej takich spotkań w jego wykonaniu.
Andre Micael - 6 - grał bardzo pewnie. Portugalczyk po raz kolejny udowodnił, że nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu.
Sebastian Ziajka - 6 - dobry występ. Jego forma z meczu na mecz rośnie. Kilka razy próbował uderzać z dystansu. Coraz częściej udziela się w akcjach ofensywnych. Wykorzystuje swoją szybkość. Grający na jego stronie Sarki był niewidoczny.
Herold Goulon - 9 - przeszedł obok spotkania pucharowego w Katowicach. Jednak we wczorajszym meczu wszystko kibicom zrekompensował. Było go wszędzie pełno. Zdominował środek pola, był dokładny do bólu. Doprowadził do wyrównania, genialny mecz Francuza - piłkarz meczu.
Kamil Drygas - 5 - po jego stracie Wisła wyszła na prowadzenie. Po tej sytuacji starał się naprawić swój błąd i ambitnie walczył w środku pola. Asystował przy bramce Goulona.
Jakub Wójcicki - 8 - swoimi akcjami dwukrotnie otworzył kolegom z drużyny drogę do bramki. Bardzo aktywny w akcjach ofensywnych, groźny szczególnie w drugiej części spotkania. Bunoza dwukrotnie za faule na nim otrzymał zółty kartonik, za co wyleciał z boiska. Ogrywał obrońców Wisły jak chciał.
Michał Masłowski - 6 - całe spotkanie walczył bardzo ambitnie, przyćmił doświadczonego Gargułę swoimi występem. W ofensywie gra znakomicie. Szkoda głupiej drugiej żółtej kartki, która wyklucza go w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław.
Luis Carlos - 8 - wiązano z nim spore nadzieje, gdy przychodził do Bydgoszczy. Jednak wciąż nie pokazywał swojej klasy. Wczoraj zagrał w końcu tak, jak oczekiwali wszyscy. Jego rajdy lewą stroną boiska były ozdobą spotkania. Dobry występ przypieczętował bramką w 85 minucie.
Vahan Gevorgyan - 6 - starał się, wychodził na pozycję dobrze uzupełniał się ze skrzydłowymi swojej drużyny. Z przymusu po raz kolejny na środku ataku, tym razem nie zawiódł oczekiwań. Brakowało kropki nad i - zdobycia bramki.
Rezerwowi:
Sebastian Dudek, Michał Markowski - brak oceny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?