Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): Trzeba przede wszystkim pogratulować drużynie gospodarzy. My nie mamy się z czego cieszyć. Mecz był wyrównany, obaj bramkarze bronili świetnie, a potem zebrały się nad nami czarne chmury. Straciliśmy Adama Deję – pierwszą kartkę moim zdaniem otrzymał zbyt pochopnie, a druga wykluczyła go już z gry. Wiedzieliśmy, że stałe fragmenty gry to mocna strona Piasta, dlatego bardzo ubolewałem, gdy z powodu kontuzji przed meczem wypadł nam Bartek Konieczny, a w trakcie gry jeszcze Pavol Stano. To nasi podstawowi stoperzy, którzy trzymają linię obrony. W końcówce byliśmy rozmontowani, zabrakło nam charakteru.
Obawiałem się tego momentu, bo przed rundą mówiłem, że potrzebujemy środkowego obrońcy i defensywnego pomocnika. Pozyskaliśmy tylko tego drugiego. W meczu z Lechem zabraknie nam Stano i Dei. Oby reszta się wyleczyła, bo możliwe, że będziemy musieli sięgnąć po stopera do rezerw. Musimy się zebrać i w meczu z Lechem powalczyć o punkty. Czeka nas trudne zadanie, ale w tej lidze można wygrać z każdym. Zwycięstwo może nam dać awans do czołowej ósemki. Wszystkie mecze będą o jednej porze, więc zapowiada się bardzo emocjonująca rozrywka. Obyśmy w środowy wieczór mieli się z czego cieszyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?