Okocimski uratował remis z kończącą w "10" Flotą w doliczonym czasie gry

Jakub Podsiadło
W meczu dwóch zespołów ze strefy spadkowej Okocimski Klub Sportowy Brzesko zremisował z Flotą Świnoujście 1:1 (0:1). Goście długo prowadzili po bramce Krzysztofa Bodzionego, jednak już w doliczonym czasie gry podopieczni Piotra Stacha za sprawą trafienia Wojciecha Wojcieszyńskiego wywalczyli jeden punkt. "Wyspiarze" kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Marka Opałacza.

Zawodząca Flota przyjechała do Brzeska bez Nwaogu, Mysiaka i Nnamaniego, ale jej zestawienie z takimi nazwiskami jak Stasiak, Grzelak czy Arifović musiała zrobić wrażenie na tych nielicznych kibicach, których z brzeskiego stadionu nie wypłoszyła słaba gra gospodarzy i nieprzyjazna pogoda.

Trener Bogusław Baniak nastawił swoich zawodników na szybkie stłumienie ataków gospodarzy, przyzwyczajonych do zdobywania bramek w pierwszej fazie meczu. Refleks Jarosława Paleja najpierw sprawdzili Arifović i Zalepa - dla 37-letniego bramkarza "Piwoszy" był to pierwszy mecz o punkty od... trzech lat, bo ostatni raz między słupkami stał jeszcze w II lidze - 4 września 2010 w spotkaniu przeciwko Olimpii Elbląg.

Brzeski weteran nie miał tyle szczęścia w 17. minucie - w pole karne dośrodkowywał doświadczony Rafał Grzelak, a obrona Okocimskiego przysnęła na tyle, żeby pozwolić Krzysztofowi Bodzionemu oddać celną główkę. Piłka pofrunęła między obrońcami gospodarzy i ugrzęzła przy słupku bramki Paleja. (0:1)

180 sekund później Flota mogła prowadzić 2:0 - Niewiada sprawnym rajdem przedostał się w pole karne i wyłożył piłkę Wrześniowi, a pomocnik Floty z pierwszej piłki uderzył obok słupka. Bogusław Baniak szybko zarządził zwarcie szyków - goście cofnęli się prawie kompletnie na własną połowę. Okocimski nie zdołał udokumentować swojej przewagi - dośrodkowania nie trafiały do zbyt niskiego bloku ofensywnego "Piwoszy", z kolei z rozgrywaniem nie dawał sobie rady Maciej Termanowski. Goście doszli do głosu dopiero w 40. minucie - wprowadzony na boisko w pierwszej połowie Mateusz Szałek uderzył z rzutu wolnego w poprzeczkę.

Druga odsłona sobotniego spotkania należała w całości do piłkarzy Piotra Stacha. Wprowadzony na boisko Damian Buras do spółki z Darmochwałem ożywił niemrawą ofensywę gospodarzy. W 67. minucie ten drugi mógł zaliczyć asystę, gdy po jego dośrodkowaniu świetnym uderzeniem głową popisał się Michał Szewczyk, a solidny Konrad Forenc zareagował błyskawicznie i przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Chwilę później trener Stach wywołał niemałą konsternację wśród kibiców z Okocimia, ściągając Darmochwała z boiska.

Zachowawcza taktyka Floty zemściła się na gościach już w doliczonym czasie gry - w ogromnym podbramkowym zamieszaniu obrońcy pozwolili Wojciechowi Wojcieszyńskiemu na dopadnięcie do piłki i skierowanie jej do siatki. Jeden z defensorów ze Świnoujścia jeszcze próbował wybić ją z bramki, jednak arbiter główny nie miał wątpliwości i wskazał na środek boiska. (1:1)

Mimo istnego podbramkowego paraliżu i fatalnego wykończenia, "Piwosze" zasłużyli na zdobyty punkt dobitną przewagą przez większość meczu. Dzisiejszy wynik nie zmienia ich trudnej sytuacji w pierwszoligowej tabeli - piłkarze z Brzeska nadal okupują ostatnie miejsce. Na remisie najbardziej skorzystała Flota, która przynajmniej do jutra wywindowała się na 14. pozycję, poza strefę spadkową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24