Mobilizacja kibiców Sandecji przed meczem z Olimpią Grudziądz
Słaby początek
O pierwszych kolejkach w wykonaniu biało-zielonych nikt w Grudziądzu nie chce już wspominać. - Było, minęło - mówią dziś często spotykani na ulicy kibice Olimpii. Zaczęło się fatalnie. Hiszpanie wynik 5:0 nazywają "La manitą". Dolcan Ząbki dowodzony przez trenera Roberta Podolińskiego wytknął Olimpii niemal wszystkie błędy i niedociągnięcia, a potem zamienił to na wspomniany rezultat. Humory grudziądzkim sympatykom piłki kopanej pogorszyły również porażki: domowa w lidze z GKS-em Bełchatów 0:2 oraz pucharowa z Miedzą Legnica 0:3 (również przed własną publicznością). Niemal każdy kibic żądał ówcześnie przedwczesnego zwolnienia z funkcji szkoleniowca, Tomasza Kafarskiego. Dziś jak twierdzą sami piłkarze, był to efekt przemęczenia po ciężkim okresie przygotowawczym. - Po prostu potrzebowaliśmy więcej czasu po tych przygotowaniach. Teraz złapaliśmy odpowiednią świeżość i spokój w grze - mówi pomocnik Olimpii Grudziądz, Marcin Smoliński.
Negatywne emocje z grudziądzkich trybun
Swego czasu podczas jednej z konferencji prasowych po domowym meczu Olimpii, trener Tomasz Kafarski w dość jasny sposób wyraził się o wrogo nastawionej publiczności. Tę niechęć, która w początkowej części sezonu emanowała z grudziądzkich trybun odczuwali w głównej mierze sami zainteresowani, czyli piłkarze. - Na początku, kiedy nie było odpowiednich wyników, kibice odwrócili się od drużyny. Narzekali na nas i na trenera. Teraz staramy się udowadniać, że był to zwykły falstart - dodaje były zawodnik m.in. Legii Warszawa.
Złota passa?
- Mam nadzieję, że będziemy w kolejnych meczach kontynuować tę znakomitą passę zwycięstw z rzędu - opowiada Maciej Rogalski z Olimpii. Wychowanek MKS-u Mława jest w obecnym sezonie w znakomitej dyspozycji strzeleckiej i wespół z Adamem Cieślińskim stanowi o głównej sile ofensywnej grudziądzkiego zespołu. W ostatnim spotkaniu z Flotą Świnoujście dołożył kolejne trafienie. - Świetna akcja Roberta Pisarczuka. Idealne dośrodkowanie na tzw. "nos" i gol. Cieszę się, że z zimną krwią udało mi się wykorzystać tę okazję - opisuje swoją ostatnią bramkę skrzydłowy "biało-zielonych".
Grudziądzanie od czterech kolejek pokazują, że przedsezonowe zapowiedzi o awansie do Ekstraklasy przestają śmieszyć nawet największych sceptyków, którzy po pierwszej kolejce zwątpili w drużynę Olimpii. Kolejne zwycięstwa w meczach ze Stomilem Olsztyn, GKS Tychy, Wisłą Płock i Flotą Świnoujście robią wrażenie i zdecydowanie zmazują plamę, jaką grudziądzki klub pozostawił po blamażu w Pucharze Polski z Miedzą Legnica. - Wygrane robią dobrą atmosferę w drużynie. Dziś mamy 20 punktów i to nas w pełni zadowala. Zaczęliśmy wygrywać i mam nadzieję, że będzie to kontynuowane - dodaje Smoliński.
Przed piłkarzami Olimpii Grudziądz dobra okazja do podtrzymania swojej znakomitej serii zwycięstw z rzędu. Tym razem podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego zmierzą się na wyjeździe z mającą wyraźnie problemy Sandecją Nowy Sącz. - Jedziemy teraz na mecz do Nowego Sącza. Zrobimy wszystko, żeby przywieźć stamtąd kolejne trzy punkty - zakończył wychowanek OSiR-u Targówek (Warszawa).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?