Orlando Sa w meczu z Górnikiem: Bez celnego strzału, ale z połowicznym udziałem bramkowym (ANALIZA)

jac
Orlando Sa, najnowszy nabytek Legii Warszawa, który kosztował ją 450 tys. euro, ma już za sobą debiutanckie spotkanie. I choć zaprezentował się w nim dość przeciętnie, to mistrzowie Polski gładko wypunktowali Górnika Zabrze, wygrywając 3:0.

Boiskowej chemii między Orlando Sa a pozostałymi legionistami jeszcze nie ma. Dziś obie strony nie za bardzo wiedziały, w jaki sposób ze sobą współpracować, czego złośliwie akcentować nie zamierzamy, ponieważ ich znajomość trwa dopiero od pięciu dni. Dziwne było natomiast to, że Miroslav Radović oraz dwaj boczni pomocnicy (Henrik Ojaama i Gulihereme) woleli holować piłkę, niż szukać podaniem nowego napastnika. Sam wychowanek Bragi też nie wykazał jakiejś szczególnej ochoty do współpracy: sprintów wykonał niewiele, za to tylko kilka razy cofał się w okolice połowy. Co ciekawe, pierwszy kontakt z piłką zanotował dopiero w 9 minucie (chwilę potem padł w polu karnym Górnika, ale faulu na nim nie było, zresztą on sam nie protestował).

Za dwie akcje trzeba go jednak pochwalić. W pierwszej, w 24 minucie po wznowieniu z autu przestawił Borisa Pandżę, po czym szybko oddał groźny strzał z woleja, po którym futbolówka o centymetry minęła lewy słupek. Z kolei po drugiej akcji padł gol dla Legii. Udział Sa w jego strzeleniu był co prawda znikomy, ale jednak był: jednokrotny reprezentant Portugalii na tyle mocno absorbował uwagę Pandży, że ten niefortunnie skierował piłkę w kierunku Inakiego Astiza, który z bliska trafił do siatki.

Na Twitterze żartowano, że w przerwie meczu Sa zagubił się w szatni, bo po zmianie stron był zupełnie niewidoczny na boisku. Trener Legii najwyraźniej podzielił zdanie ćwierkających i na kwadrans przed końcem zdjął go z boiska. - Nie pokazał nic ciekawego – krótki podsumował grę Portugalczyka ekspert Canal+ Sport, Kazimierz Węgrzyn. Trudno się z tą opinią nie zgodzić, jeśli zestawimy występ Sa z występem jego zmiennika, Raphaela Augusto, który potrzebował tylko czterech minut, by zaliczyć asystę przy trafieniu Miroslava Radovicia. Sa ma jednak tę przewagę nad Brazylijczykiem, że był to dla niego pierwszy mecz w Legii.

Orlando Sa w meczu z Górnikiem Zabrze:
Czas gry: 74 minuty (zmienił go Raphael Augusto)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 1 (1+0)
Podania celne: 6 (5+1)
Podania niecelne: 2 (1+1)
Przechwyty: 0
Straty: 3 (2+1)
Wygrane główki: 0
Przegrane główki: 4 (2+2)
Faulował: 1 (0+1)
Pozycje spalone: 1 (1+0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24