Osuch dotrzymał obietnicy przed czasem. Zawisza zagra w Ekstraklasie!

Marcin Szczepański
Polonia Bytom - Zawisza Bydgoszcz
Polonia Bytom - Zawisza Bydgoszcz Lucyna Nenow / Polskapresse
W Bydgoszczy strzeliły korki szampanów. Radosław Osuch może święcić sukces. Dwa lata temu, kiedy Zawisza awansował do 1 ligi, a stery w klubie przejmował właśnie Osuch, obiecywał Ekstraklasę w trzy lata. Cel udało się osiągnąć równo w dwa. W Bytomiu zespół prowadzony przez Ryszarda Tarasiewicza przypieczętował awans do elity zwyciężając 4:0!

Spełnione obietnice

W polskim futbolu dotrzymywanie obietnic jest zjawiskiem bardzo rzadkim. Czy to jeśli mowa o obietnicach finansowych kokosów, czy też ambitnych wizji budowania futbolowej potęgi. Co sezon kilka zespołów zapowiada walkę o najwyższe cele, a tylko nielicznym udaje się to osiągnąć.

- Prezydenci Bydgoszczy dali mi cztery lata na awans do Ekstraklasy. W ciągu trzech lat być może będzie to możliwe - zapowiadał niemal równo dwa lata temu właściciel Zawiszy, menedżer piłkarski Radosław Osuch. Cel udało się osiągnąć o połowę szybciej, niż przewidywało ultimatum włodarzy miasta i o rok wcześniej niż bezpiecznie zakładał sam prezes. Chociaż o sukces trzeba było walczyć do samego końca.

Jeszcze w połowie sezonu wydawało się, że awans drugi sezon z rzędu wymknie się bydgoszczanom. Na półmetku strata do liderującej Floty Świnoujście wynosiła aż osiem punktów, a w walce o najbardziej realną wówczas, drugą lokatę pozostawały jeszcze Termalica, z przewagą trzech punktów, Cracovia lepsza o jedno „oczko” i ambitna Miedź Legnica, z taką samą liczbą 32 punktów.

Po obiecującym początku rundy wiosennej, Zawisza jeszcze pod wodzą Jurija Szatałowa zanotował serię kompromitujących wpadek. Dopiero zwolnienie Ukraińca i przejęcie zespołu przez Ryszarda Tarasiewicza odmieniło oblicze zespołu i rozpoczęło marsz w górę tabeli, prosto do Ekstraklasy, zwieńczony zwycięstwem w Bytomiu.

Kropka nad „i” czystą formalnością

Dominacja Zawiszy nad Polonią nie była dzisiaj przytłaczająca, jednak wyraźnie widoczna. Niebiesko-czarni zrobili to, co do nich należało i pewnie wygrali 4:0, po golach Pawła Abbotta (2), Sebastiana Ziajki i Tomasza Ostalczyka. Pierwszego Abbott wbił niedługo przed przerwą, z rzutu karnego, jak najbardziej zasłużonego. Drugiego w drugiej części gry, lobując dobrze broniącego Mateusza Mikę w sytuacji sam na sam. Można mieć jedynie wątpliwości, czy nie był na spalonym, jednak na końcowy wynik i tak nie miałoby to większego wpływu. Bramkę na 3:0 zdobył jeszcze w końcówce Sebastian Ziajka, pokonując bramkarza w sytuacji sam na sam. W 85. minucie ostatnią, czwartą bramkę dorzucił Tomasz Ostalczyk.

Bytomianie do końca meczu nie sprawiali wrażenia jakby mogli, czy nawet chcieli zrobić krzywdę Zawiszy, a bydgoszczanie zgodnie z planem dowieźli bezpieczne prowadzenie do końca meczu i mogli rozpocząć świętowanie. Czuli się jak u siebie, bo trybuny zostały zdominowane przez fanów z Bydgoszczy.

Kibice Zawiszy 12-tym zawodnikiem

W rundzie wiosennej fani niebiesko-czarnych nie zawodzili. Na tle pierwszej ligi należeli do najbardziej wyrazistych i najbardziej wierzących w awans swojego zespołu. Nie zawiedli także w Bytomiu, gdzie wybrali się liczną grupą. - Bardzo nas to cieszy. Chcielibyśmy, żeby było ich tam jak najwięcej. Jeżeli wszyscy wejdą na stadion to będzie jeszcze lepiej dla nas i mamy nadzieję, że sprawimy im taki prezent i po ostatnim gwizdku razem będziemy się cieszyli z tego upragnionego awansu do ekstraklasy - zapowiadał przed meczem Daniel Mąka. Obietnicy razem z kolegami dotrzymał.

Na meczu z Polonią zjawiło się ponad 3000 fanów Zawiszy, którzy nie mieli większych problemów z dostaniem się na stadion przy Olimpijskiej i zdominowali wszystkie trybuny, od sektora gości, poprzez trybunę krytą, jak i sektor obok trybuny prasowej, gdzie zazwyczaj siadają zazwyczaj "niedzielni" kibice Polonii. Również trybuna prasowa została zdominowana przez dziennikarzy z Bydgoszczy i pierwszy raz w tym sezonie pękała w szwach.

Kibice gości nie sprawiali najmniejszych problemów, a niezbyt licznie obstawiająca mecz policja nie komplikowała sprawy, nie utrudniając wchodzenia na stadion. Dopiero pod koniec meczu, gdy kibice zaczynali się przygotowywać do świętowania awansu razem z piłkarzami, nerwową atmosferę wprowadziło wejście na stadion kordonu funkcjonariuszy. Fani Polonii, którzy dość licznie zmobilizowali się na dzisiejsze spotkanie zasiedli na lewej połowie trybuny krytej, podczas gdy główna grupa kibiców Zawiszy zajęła prawą jej stronę. Przez cały mecz żywiołowo obie grupy dopingowały swoje zespoły, nie wchodząc sobie w słowo i nie atakując się nawzajem. Nieoficjalna przyjaźń kibiców obu zespołów ma swoje podłoże historyczne, ponieważ niegdyś kluby te łączyła "zgoda". Związki z przeszłości procentują do dziś, bo już na jesieni Zawisza przyjął kibiców Polonii na swoje sektory, po zamknięciu sektora gości przez wojewodę.

W całym meczu z trybun niósł się donośny doping, który doskonale podkreślał rangę meczu. W drugiej połowie kibice Polonii zaprezentowali okazałe flagowisko, a po drugiej bramce dla Zawiszy rzucili na murawę serpentyny, które szybko zostały jednak uprzątnięte, nie przedłużając zbędnie meczu.

Radość i smutek w Bytomiu

Podczas gdy zawodnicy, kibice i działacze Zawiszy po ostatnim gwizdku sędziego na stadionie przy Olimpijskiej w Bytomiu wybuchli radością, wszyscy związani z Polonią pożegnali się na jakiś czas z pierwszoligową rzeczywistością. Teraz rozpocznie się batalia, o zachowanie trzonu drużyny, otrzymanie licencji na grę w II lidze i jak najszybszy powrót na zaplecze Ekstraklasy. Przed Jackiem Trzeciakiem, który jeszcze wczoraj występował w meczu retro Polska – Brazylia, bardzo trudne zadanie: w bardzo trudnych i niesprzyjających ostatnio piłce bytomskich realiach zebrać ponownie zespół ambitnych, młodych chłopaków, którzy pociągną ten klub ku górze. Miejmy nadzieję, że tak zasłużona dla śląskiego i polskiego futbolu firma na dłużej nie zniknie nam z radarów, jak to się stało chociażby z Odrą Wodzisław.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24