Trener "Pacheta" do Szczecina może zabrać prawie wszystkich zawodników. Kontuzjowany jest jedynie Kamil Kuzera i tylko z jego usług nie będzie mógł skorzystać szkoleniowiec. Hiszpan nie krył przed spotkaniem zadowolenia. – Nie mówię tego, dlatego że widziałem jakieś inne zachowanie moich piłkarzy. Wręcz przeciwnie, bo przez ten tydzień trenowali jak nigdy. Widać w nich było tą intensywność, a zarazem radość – opowiadał szkoleniowiec Koroniarzy.
Przed Koroną szykuję się ciężki okres, jednak sobotni rywale już w niego wkroczyli. – Musimy mieć to wszystko zaplanowane i zorganizowane. Teraz jednak liczy się wyłącznie Pogoń. Nie możemy myśleć o innych rzeczach. Jeśli nadejdą kolejne spotkania, to wtedy będziemy się nimi zajmować – mówił zmobilizowany "Pacheta".
Trener Korony dowiedział się już sporo o rywalu. Wie, że łatwo w Szczecinie nie będzie w walce o pełną pulę punktową. – Byliśmy na meczu Pogoni z Ruchem. To jest dobry zespół. Myślę jednak, że widzimy słabe strony szczecinian i dzięki temu wygramy. Przejmuję się jednak tylko nami. Owszem, Pogoń ma świetnych zawodników. Jeśli jednak my będziemy wyglądali tak jak w ostatniej rywalizacji i tak samo będziemy walczyć, to będzie dobrze – przyznał hiszpański trener "złocisto-krwistych".
Na konferencji prasowej został przez trenera zabrany także bohater spotkanie z Jagiellonią Białystok Przemysław Trytko. Co o sobotnim rywalu sądzi napastnik Korony? – Pogoń jest wysoko w tabeli. To nie jest przypadek. To liga polska, gdzie nie ma Barcelony i Realu. Każdy może wygrać z każdym, dlatego my też nie możemy popadać w hurraoptymizm. Musimy dalej walczyć, bo wszystko zależy od naszego podejścia i zaangażowania – krótko wypowiedział się Trytko.
Jeszcze niedawno zawodnik strzelał bramki tylko w trzecioligowych rezerwach. – Występy w drugiej drużynie pozwalają zaistnieć. Napastnik potrzebuje bramek, a to była jedyna droga do tego, abym dostał szansę z Jagiellonią. Dodało mi to pewności siebie – przyznał zawodnik. – Z Jagą też zagraliśmy nieco inaczej. Napastnik jest uzależniony od podań. Bardzo dobry snajper potrzebuje tylko jednej sytuacji. Słabszy więcej, bo łatwiej jest wtedy o bramki. Cieszę się, że je wykorzystałem. Na pewno te bramki były ważne. Prywatnie to był dla mnie szczególny mecz ze względu na przeciwnika. Głowa jednak musi myśleć o przyszłości – kontynuował napastnik Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?