Nigdzie nie lecę. Jadę za to na zgrupowanie Polonii Warszawa do Cetniewa - mówi Wszołek, cytowany przez Przegląd Sportowy.
Po raz pierwszy informacja o transferze Wszołka za zachodnią granicę pojawiła się równo tydzień temu. Wszyscy jednogłośnie ogłosili wówczas, że piłkarz Czarnych Koszul jest już praktycznie piłkarzem Hannoveru. No bo przecież Bundesliga, lepszy kontrakt, szansa rozwoju, a do tego niepewna sytuacja finansowa w Polonii. Wszelkie logiczne argumenty przemawiały za transferem.
Jakież było więc zdziwienie, kiedy następnego dnia piłkarz ogłosił, że owszem, oferta była, ale on nie jest nią zainteresowany i nigdzie się nie wybiera.
Wszyscy pukali się w czoło, jednak starali się zrozumieć młokosa postawionego przed koniecznością nagłej decyzji. Niemcy nie zrezygnowali i w sobotę ponownie, osobiście zabiegali o podpis piłkarza.
Do Hannoveru działacze zespołu wrócili pewni swego, jednak w Polsce nikt już nie zdecydował się nawet na papierze "przyklepać" tego transferu. Jak się okazało, słusznie. Dzisiaj piłkarz jasno dał do zrozumienia, że ma zamiar pozostać w Warszawie przynajmniej do końca rundy. Trudno zrozumieć logikę jego postępowania, należy jednak mieć na dzieję, że taka postawa wyjdzie mu na dobre.
Na transfer bardzo liczył właściciel Polonii, Ireneusz Król. W tym wypadku prawdopodobne wydaje się, że zmuszony szukania środków na utrzymanie zespołu, zdecyduje się jednak już teraz odsprzedać Łukasza Teodorczyka do Lecha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?