Peszko: Trener wie, kiedy odpuścić, a kiedy nas opieprzyć [WYWIAD]

Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki
Sławomir Peszko
Sławomir Peszko Aleksandra Sieczka
- Trener jest życiowy, bo też grał w piłkę i wie kiedy odpuścić, kiedy dołożyć obciążeń, a kiedy opieprzyć - mówi o nowym szkoleniowcu Lechii, Piotrze Nowaku jej piłkarz, Sławomir Peszko.

Jak z Twoją dyspozycją na kilka dni przed startem wiosny?
W 90 procentach jestem zadowolony z okresu przygotowawczego. W dalszym ciągu brakuje mi strzelenia bramki, tego wykończenia akcji w ostatnim elemencie gry. Z meczu na mecz ta gra drużyny jest coraz lepsza. Najważniejsze dla drużyny było przejście z obrony do ataku, żeby przedostać się pod bramkę przeciwnika. Jak już to zrobimy, to otwierają się sektory, gdzie mamy dużo miejsca i wtedy można rozegrać ciekawą akcję.

Wygrany sparing tuż przed startem ekstraklasy, to dobry prognostyk?
Niezły. Jest trochę samozadowolenia z wygranej na kilka dni przed ligą, choć wiadomo, że nie był to przeciwnik z najwyższej półki. Inaczej będzie się grało mecze ligowe, kiedy dojdzie trochę stresu, adrenaliny, przyjdzie więcej kibiców. My też musimy się podnieść, bo mamy dużo do nadrobienia po jesieni. Z Podbeskidziem nie będzie łatwy mecz, ale z taką grą i zaangażowaniem będzie OK.

Jak Ty się czujesz w systemie 3-5-2?
Na początku było średnio, ale z meczu na mecz się rozkręcam. Jednak mam trochę miejsca z przodu. Wydawało się, że o wiele więcej pracy muszę wykonać z tyłu i mam to w głowie, że muszę wrócić i staram się to robić. W odbiorach nigdy nie byłem najlepszy. Założenia wykonuję, a sytuacje z przodu też mam.

Nie brakuje Ci trochę sił przez to, że z tyłu musisz więcej popracować?
Trochę pracy jest, ale mamy nowego trenera od przygotowania fizycznego i mogę powiedzieć, że jestem dobrze przygotowany i wytrzymam taką grę bez problemu. Ja jemu ufam, zaufałem też trenerowi i czekam na swoje lepsze statystyki w Lechii i przede wszystkim na zwycięstwa.

Runda jesienna nie była najlepsza, a jeszcze zabrano wam jeden punkt. Nie zdenerwowało to was?
Oczywiście. To pierwszy mecz gramy nie o trzy, ale o cztery punkty. Rozmawialiśmy o tym w szatni. Nie dość, że trochę zawaliliśmy rundę, to jeszcze lekki gong dostaliśmy. Strata do czołowej “ósemki” i tak nie jest duża. Jednak tak jak już mówiłem wcześniej, “ósmeka” to tylko złapanie oddechu, bo na pewno nie jest dla mnie pozycja satysfakcjonująca, na której mielibyśmy skończyć ligę. Na pewno nie patrzymy w tabelę za siebie.

Trener Piotr Nowak jest wymagający?[/b
Muszę przyznać, że jest, a szczególnie na obozie można było to odczuć. Trener wprowadził nową taktykę i były długie treningi i dużo tłumaczenia. Myślę, że to zaskoczyło. Trener jest życiowy, bo też grał w piłkę i wie kiedy odpuścić, kiedy dołożyć obciążeń, a kiedy opieprzyć.
[b]Znasz piłkę niemiecką. Trener Nowak preferuje właśnie taką szkołę czy jednak amerykańską?[/b
Wydaje mi się, że jednak amerykańską, bo tam spędził więcej czasu. Z niemieckiej została lewa noga. (śmiech)
[b]W Lechii jest teraz większa stabilizacja. Widać to także w waszej szatni?

Tak, bo nie było w klubie tylu transferów, jak to ostatnio bywało. Były ubytki, bo odeszło dwóch piłkarzy z podstawowego składu, ale nie ma ludzi niezastąpionych. Niektórzy skreślali Krasicia, że już w Lechii nie zagra, a trener go dźwignął. Uwierzył w niego, znalazł mu nową pozycję, gra teraz w środku, a to przecież jest naprawdę dobry piłkarz. I gra teraz bardzo dobrze.

Wspominałeś o przygotowaniu fizycznym. Jest lepiej niż jesienią?
Ja się czuję dobrze. Mogłem z Zawiszą grać cały mecz, ale zostałem zmieniony. Wydaje mi się, że jest OK, ale teraz możemy sobie gadać, a wszystko się okaże.

Ale w naszej lidze ważne jest przygotowanie fizyczne.
To prawda, ale ważne są też agresja i zaangażowanie od początku meczu, bo w lidze polskiej tym wygrywa się mecze.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24