Pierwsza zdobycz Sandecji w tym sezonie. Trener Kafarski: trudna 2. liga

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Wideo
od 16 lat
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w niedzielnym spotkaniu trzeciej kolejki 2. ligi wywalczyli dość szczęśliwy remis z Radunią w Stężycy. Gola na wagę punktu zdobył w 89. minucie Maciej Mas. Dla „Dumy Krainy Lachów” była to pierwsza zdobycz po spadku z Fortuna 1. Ligi.

Przypomnijmy, że sądeczanie najpierw przegrali z Olimpią w Grudziądzu 1:3, a następnie ulegli w Częstochowie Skrze 0:1. Radunia z pewnością nie była zbyt wygodnym przeciwnikiem dla „Biało-czarnych” – drużyna Szymona Hartmana przed starciem z sądeczanami miała na koncie cztery „oczka”. Do tego Sandecja musiała odbyć daleką podróż na Pomorze, co nierzadko ma wpływ na przebieg boiskowych wydarzeń.

- Za nami bardzo trudne spotkanie. Ten mecz ułożył się idealnie dla Radunii, która zaczęła agresywnie, szybko zdobyła bramkę (w 13. minucie), potem zagęściła swoje szeregi obrony i było nam bardzo trudno stworzyć sobie sytuacje chociaż posiadanie piłki, kreowanie i próba budowania ataków zakończa strzałami, były po naszej stronie, ale nie była to też na tyle skuteczna gra, by akcje zakończyły się pomyślnie – zauważył trener Sandecji Tomasz Kafarski na pomeczowej konferencji prasowej.

Jak dodał 48-latek, cieszy to, że przy tak grającej Radunii udało się zdobyć bramkę, wywalczyć pierwszy punkt.

- To dla nas naprawdę cenny punkt, zdobyty na bardzo trudnym terenie z dobrą drużyną. W okolicznościach w jakich to zrobiliśmy moim chłopakom należą się słowa szacunku. Ten mecz pokazał też jaka trudna będzie ta 2. liga – przyznał.

Szymon Hartman z Radunii sprawiał wrażenie zawiedzionego.

- Szybko zdobyliśmy przewagę bramkową, ale po naszej grze oczekujemy więcej. Z przebiegu meczu uważam, że Sandecja jest bardzo trudnym rywalem. Po jej stronie były posiadanie piłki i kreowanie gry, byliśmy na to przygotowani, ale daliśmy jej za dużo swobody w ataku, co skończyło się stratą bramki w końcówce. Trudno, trzeba szanować punkt i grać dalej – nie krył.

Remis na Pomorzu pozwolił Sandecji na opuszczenie ostatniego miejsca i przesunięcie się na 16. lokatę w 2. lidze.

Puchar w środę, w sobotę „Miedziowi”

W środę 9 sierpnia o godz. 16 Sandecja jako gospodarz podejmie w Krakowie trzecioligową Garbarnię, która w pierwszym spotkaniu nowego sezonu rozbiła przed własną publicznością Unię Tarnów 4:0. Potyczka sądeczan z krakowianami odbędzie się w ramach rundy przedwstępnej Pucharu Polski.

Z kolei w sobotę 12 sierpnia na godz. 17 zaplanowano starcie Sandecji z rezerwami ekstraklasowego Zagłębia Lubin. Drużynę trenera Kafarskiego czeka więc kolejna daleka eskapada, tym razem na Dolny Śląsk. Jak na razie druga ekipa lubinian prowadzona przez Pawła Sochackiego nie zaznała goryczy porażki kolejno wygrywając ze Stomilem w Olsztynie 2:1 po dwóch trafieniach Pawła Kruszelnickiego, następnie zremisowała u siebie bezbramkowo z KKS 1925 Kalisz i podzieliła się punktami z Hutnikiem w Krakowie notując remis 1:1, a gola zdobył obrońca Jarosław Jach, ten sam, który w styczniu 2018 roku opuszczał Lubin na rzecz Londynu trafiając do Crystal Palace za kwotę 2 mln 750 tys. euro (wg danych serwisu Transfermarkt.de). Wysp Brytyjskich nie podbił, rozegrał kilka spotkań w Premier League 2 i teraz w wieku 29 lat nie może nawet liczyć na występy w pierwszej drużynie Zagłębia.

Warto odnotować, że Zagłębie II Lubin w minionym sezonie rozgrywek eWinner 2. ligi zakończyło rywalizację na czternastym miejscu, czyli ostatnim bezpiecznym raptem o punkt wyprzedzając pierwszego ze spadkowiczów – Górnika Polkowice. U siebie lubinianie zdołali wygrać siedem meczów, tyle samo przegrali, a remisowali trzykrotnie (bilans bramkowy 26:32). W zespole ogrywają się głównie młodzi piłkarze, że wspomnimy tylko o linii ataku tworzonej przez 18-latka Oliwiera Sławińskiego i 19-letniego Wojciecha Szafranka.

Kibice chcą odejścia trenera?

Po słabym początku na drugoligowym szczeblu kibice Sandecji na forach internetowych dają upust swym emocjom. Coraz częściej przy swoich komentarzach dopisują hasztag #kafarskiOUT, co w wolnym tłumaczeniu należy rozumieć jako chęć pożegnania obecnego szkoleniowca. Tylko czy aby na pewno w samym trenerze leży cała wina? Ktoś powie, że spadek z 1. ligi z Sandecją nie był jego pierwszym w karierze i będzie miał rację. Należy wziąć jednak poprawkę na to, że w Nowym Sączu jest kompletnie nowy zespół, który potrzebuje czasu na zgranie się. Patrząc po nazwiskach i mieszance doświadczenia z młodością ten projekt może wypalić, ale, no właśnie, potrzeba chwili cierpliwości.

Samochody-wraki nadal zalegają na parkingu. Niewiele się zmieniło

od 16 lat

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsza zdobycz Sandecji w tym sezonie. Trener Kafarski: trudna 2. liga - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24