Z zawodnikiem Warty Poznań rozmawiał Remigiusz Szurek
Jak grało się przeciwko Sandecji? Czy to było ciężkie spotkanie?
Ciężko mi się grało, bo byłem osamotniony w ataku. Po czerwonej kartce dla naszego zawodnika (Szymon Kaźmierowski - przyp. red.), broniliśmy się niczym Inter w meczu z Barceloną. Walka była do upadłego. Teraz już po meczu naprawdę cieszymy się z tego punktu. Przed nami jeszcze długa podróż do Poznania, ale wracamy z Nowego Sącza w dobrych humorach. Chciałbym także zwrócić uwagę na fakt, że skandalicznie zachowywał się arbiter główny tego spotkania (Tomasz Wajda z Żywca - przyp. red.).
Gracze Sandecji mają w tym sezonie spore szanse na awans do ekstraklasy. Czego im brakuje by się w niej ewentualnie znaleźć?
Na pewno nie brakuje boiska (śmiech). Na tak świetnie przygotowanej murawie dawno już nie grałem. Chyba było to ostatnio w ekstraklasie. W pierwszej czy drugiej lidze takiej nawierzchni nie ma. Co do samej gry ekipy z Nowego Sącza to wyniki mówią same za siebie. Pokonanie takich firm jak Górnik Zabrze, czy ŁKS pokazuje, że Sandecja gra już na miarę ekstraklasy! Zresztą z nami mimo remisu także pokazali, że mają spore pojęcie o piłce.
O co walczy Warta Poznań w tym sezonie?
Na początku sezonu dostaliśmy jasny cel do zrealizowania: utrzymanie w lidze. Teraz jednak gramy na tyle dobrze, że widmo spadku nam nie grozi (siódme miejsce w lidze - przyp. red.). Bardzo żałujemy porażki 2:3 w ostatniej kolejce z Gorzowem. Ogólnie jednak nie jest źle. W zespole mamy mieszankę rutyny z młodością i przynosi to ciekawy efekt.
Wierzy Pan jeszcze w swój powrót do ekstraklasy? Jak długo zamierza Pan jeszcze zawodowo kopać w piłkę?
Nie da się ukryć, że to już końcówka mojej kariery. Być może zostanę w Warcie jeszcze jeden sezon, gdyż czuję się na siłach, aby trochę jeszcze pograć. Zobaczymy jednak, co zadecydują włodarze klubu.
To na koniec proszę jeszcze słówko o arbitrze.
Sędzia, tak jak wspomniałem, prowadził zawody skandalicznie. Rozegrałem już niemal 400 meczów ligowych (Ekstraklasa, Bundesliga, pierwsza liga polska), jednak tak wulgarnych odzywek nie słyszałem już dawno. Brak słów na takie zachowanie, z pewnością do takich rzeczy nie powinno dochodzić!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?