Ojrzyński: Byliśmy po prostu za słabi i dostaliśmy tęgie lanie

Przemysław Drewniak
- To jest dwumecz, więc tak naprawdę jesteśmy dopiero po pierwszej połowie, ale przegrywamy bardzo wysoko. Gratulacje dla Legii, która nas wypunktowała i nieźle grała w piłkę - mówił po meczu z Legią trener Podbeskidzia Bielsko-Biała, Leszek Ojrzyński. Jego drużyna przegrała z mistrzem Polski 1:4 w pierwszym spotkaniu półfinałowym Pucharu Polski

Leszek Ojrzyński: To jest dwumecz, więc tak naprawdę jesteśmy dopiero po pierwszej połowie, ale przegrywamy bardzo wysoko. Gratulacje dla Legii, która nas wypunktowała i nieźle grała w piłkę. Nie możemy popełniać takich błędów. Wszyscy widzieli, jak wyglądała pierwsza bramka. Ten strzał można było złapać w dwa palce, choć piłka dodatkowo zmieniła kierunek. Przy drugiej Vrdoljak był niekryty i sam wyskoczył do piłki. Po pół godzinie gry przegrywaliśmy 0:2 i znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji. Mecz był trochę podobny do tego, który przegraliśmy miesiąc temu w Warszawie. Mogliśmy załapać kontakt po rzucie karnym, ale nie udało się, a później sami wyprowadzaliśmy kontry Legii, popełniając proste błędy. W rewanżu w Warszawie będzie ciężko, ale musimy wykazać się profesjonalizmem i powalczyć. Oby udało się nam uzyskać lepszy wynik. Dziś byliśmy za słabi i dostaliśmy od Legii niezłą lekcję.

Nie mamy tak licznej kadry i takich możliwości jak Legia. Gramy jednocześnie w lidze i Pucharze Polski, więc musimy to jakoś pogodzić. Chciałem dać szansę chłopakom, którzy wywalczyli ten awans do półfinału. Zawodnicy, którzy nie grają regularnie w lidze mieli dziś bardzo wysoko postawioną poprzeczkę bardzo wysoko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24