Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarcia w Podbeskidziu. Kibice: "Nasz klub niszczą układy"

Przemysław Drewniak
Kibice Podbeskidzia nie mają powodów do radości. Ich drużyna spisuje się w tym sezonie fatalnie
Kibice Podbeskidzia nie mają powodów do radości. Ich drużyna spisuje się w tym sezonie fatalnie JAK/Polska Press
Atmosfera wokół Podbeskidzia Bielsko-Biała jest gorąca i to nie tylko ze względu na słabe wyniki osiągane przez zespół Dariusza Kubickiego. W poniedziałek o swojej rezygnacji poinformował Jarosław Matusiak, dotychczasowy wiceprezes zarządu i przedstawiciel firmy Murapol, która jest współwłaścicielem i głównym sponsorem klubu. Kibice nie ukrywają niezadowolenia: „Nasz klub niszczą układy” – mówią w oświadczeniu.

Matusiak reprezentował Murapol w zarządzie TS Podbeskidzie od 21 lipca 2014 roku. Obecność przedstawiciela firmy deweloperskiej we władzach klubu miała być pierwszym poważnym krokiem w kierunku przejęcia przez nią większościowych udziałów (obecnie głównym akcjonariuszem jest Gmina Bielsko-Biała). Rozmowy na ten temat toczyły się od kilku miesięcy, a za ich powodzenie trzymali kciuki kibice. W ubiegłym tygodniu nieoficjalnie informowano, że negocjacje pomiędzy władzami miasta a Murapolem są dalekie od finalizacji. Pojawiły się nawet spekulacje, że deweloper rozważa się wycofanie ze sponsorowania Podbeskidzia.

W poniedziałek Matusiak poinformował, że rezygnuje z miejsca w zarządzie klubu. Jak wytłumaczył w specjalnym oświadczeniu, „_zarządzanie klubem sportowym, w którym przeplatają się dwie różne wizje jego funkcjonowania, jest niemożliwe_”.

Po kilku godzinach swoje oświadczenie wydali również kibice. Poniżej przytaczamy jego treść:

Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Podbeskidzie Bielsko-Biała z żalem przyjęło rezygnację z funkcji wiceprezesa Podbeskidzia Jarosława Matusiaka. W czasach, w których nasze stosunki z Klubem są napięte był to jedyny człowiek, z którym można było porozmawiać o nurtujących nas problemach. Wielokrotnie dzięki jego wsparciu udawało się pokonać przeszkody, które pozostali członkowie zarządu specjalnie nie zauważali. Z zażenowaniem patrzymy jak nasz Klub jest niszczony jest przez panujące w nim układy. Codziennie zmuszani jesteśmy do tolerowania niekompetencji osób działających w Klubie. Każda odmienna wizja funkcjonowania Podbeskidzia jest piętnowana i blokowana odgórnie. Podbeskidzie przestaje być "Klubem całego regionu" a staje się prywatnym folwarkiem osób, które wyżej cenią własne dobra aniżeli Klubu. Mamy nadzieję, że nasze drogi z Panem Matusiakiem w przyszłości znów się połączą.”

Pytany o zaistniałą sytuację prezes klubu Wojciech Borecki nabrał wody w usta, mówiąc jedynie, że przyjął dymisję wiceprezesa ze zrozumieniem. Tajemnicą poliszynela jest, że od dłuższego czasu nie było mu po drodze z władzami Murapolu, co najlepiej było widać po zwolnieniu trenera Leszka Ojrzyńskiego. Choć w siedzibie dewelopera negocjacje prowadził już Marcin Brosz, Borecki zablokował jego kandydaturę, zatrudniając Dariusza Kubickiego. Obecny szkoleniowiec Podbeskidzia w czternastu meczach zaliczył zaledwie dwa zwycięstwa, ale jak na razie wciąż pozostaje na stanowisku.

Klub próbuje uspokajać nastroje kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych, przypominając, że decyzja Matusiaka nie oznacza wycofania się Murapolu z finansowania klubu (obie strony łączy jeszcze dwuletnia umowa). Nie zmienia to jednak faktu, że nad bielskim klubem zebrały się czarne chmury. I to w przeddzień otwarcia nowego stadionu…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24