Podoliński dla Ekstraklasa.net: Zostaję w Dolcanie chyba, że dostanę ofertę z Juventusu

Mateusz Faderewski
Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki
Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
- Przede wszystkim chcemy, aby większa ilość klubów Ekstraklasy dostrzegła naszych piłkarzy. To są wartościowi piłkarze, ich rozwój przebiega harmonijnie, idą w dobrym kierunku. Mamy grupę kilku piłkarzy na poziomie wyższym niż 1. liga - chwali swoich piłkarzy Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki.

Sparing: Legia Warszawa - Dolcan Ząbki 3:3 [ZDJĘCIA]

Odnoszę wrażenie, że jest Pan niedocenianą osobą w piłkarskim światku. Świetny kontakt z piłkarzami, wiedza, a także młodość czynią z Pana „dobry materiał” na perspektywicznego szkoleniowca.
Miło mi to słyszeć, ale nie potrzebuję doceniania ze strony kolegów po fachu. Znam na wskroś to środowisko. W życiu człowiek posiada się przyjaciół i wrogów. W Polsce mówią, że miarą sukcesów jest liczba nieprzyjaciół. Nie czuję się niedoceniany, wykonuje swoją pracę tak, jak tylko potrafię. Wierzę w siebie, wierzę w piłkarzy. Najważniejsza jest dla mnie opinia piłkarza niż bezrobotnych frustratów siedzących na trybunach

Jak przebiegają przygotowania Dolcanu do ligi?
Dzisiejszym meczem zakończyliśmy pierwszy etap przygotowań, czyli bardzo ciężką pracę fizyczną. Objętościowo wykonywaliśmy ciężkie ćwiczenia, zawsze był czas na kontakt piłką. Pierwszą część mogę podsumować wyłącznie pozytywnie, przegraliśmy tylko z Polonią, natomiast wygraliśmy z Bełchatowem i zremisowaliśmy z Legią. To są kwestie, na których można budować i wyciągać pozytywy z tych spotkań.

Wspomniał Pan o sparingpartnerach. Należy zaznaczyć, że mieliście bardzo mocnych przeciwników, chociażby Legię.
Legia Warszawa jest obecnie najlepszym klubem w Polsce, bez dwóch zdań. Zagramy jeszcze z Jagiellonią Białystok i Koroną Kielce. Postanowiliśmy grać spotkania kontrolne z najlepszymi, bo tylko wtedy można czegoś się nauczyć.

Jeszcze w listopadzie dużo mówiło się o ewentualnym przejęciu przez Pana zespołu Arki Gdynia. Pogłoski były także odnośnie angażu w GKS Bełchatów. Obecnie ten temat już upadł?
Przyznam się szczerze, że obecnie całe to ciśnienie, zamieszanie w związku z moją osobą, zeszło ze mnie. Szczególnie po sprawie Bełchatowa, kiedy już było praktycznie wszystko dogadane. Od tego momentu jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony z tego, że zostałem w Ząbkach. Dolcanowi poświęcam cały swój czas i mnóstwo energii, co za tym idzie - jakość zespołu wzrasta. Jako pierwsi w Polsce wprowadziliśmy nowatorskie ustawienie 3-5-2. Gramy tak od 8 miesięcy i zauważyłem, że kluby z Ekstraklasy wzorują się na naszym pomyśle.

Czy gdyby wtedy dokonano finalizacji przejścia szkoleniowca do Bełchatowa, to nie żałowałbym Pan tej decyzji? Po rundzie jesiennej widać, że w klubie panuje kiepska atmosfera.
Temat jest nieaktualny. Bardziej byłbym zadowolony, gdybym otrzymał propozycje pracy w Juventusie Turyn. Na dzień dzisiejszy ucinam wszelkie spekulacje. Jestem w Dolcanie i to on jest najważniejszy. Chyba, że dostanę ofertę z Juventusu.

Powracając do Dolcanu. Perspektywa utrzymania w lidze jest praktycznie pewna. Zatem, o co gracie? Jakie cele stawiane są przed drużyną na wiosnę?
Mamy kilka celów w tej rundzie. Przede wszystkim chcemy, aby większa ilość klubów Ekstraklasy dostrzegła naszych piłkarzy. To są wartościowi piłkarze, ich rozwój przebiega harmonijnie, idą w dobrym kierunku. Mamy grupę kilku piłkarzy na poziomie wyższym niż 1. liga. Przykład Roberta Chwastka, który podpisał umowę z Ruchem Chorzów czy Łukasza Sierpiny z Korony Kielce. Następnym celem jest awans do górnej części tabeli. Rozpiera nas ambicja, progres musi być widoczny na boisku jak i w tabeli. Na pewno liczy się styl i jakość gry tak, aby kibice byli dumni z Dolcanu. Uważam, że stać nas na to.

System 3-5-2 w Polsce jest jeszcze mało popularny. Jak odnajdują się w nim zawodnicy?
Zawsze twierdzę, że to nie system, a umiejętności techniczne i piłkarskie zawodnika decydują o przystosowaniu się do taktyki i gry na boisku. Stosujemy go od 8 miesięcy, a dziennikarze odkryli go dopiero 4 miesiące temu. Wówczas gromy zaczęły sypać się na moją głowę, w niektórych mediach burzono się i pisano, że nikt tak nie gra. Piłka została zrewolucjonizowana. Wzorem, jeżeli chodzi o taktykę, jest liga włoska. Dobieram piłkarzy tak, którzy intelektualnie dopasują się do koncepcji, a takich właśnie mam.

Czas burzy minął. Pamiętam jak po meczu z GKS Tychy powiedział Pan na konferencji prasowej, że „podaje się do dyspozycji zarządu”. Końcówka rundy mimo wszystko była dobra w wykonaniu podwarszawskiego zespołu.
Wtedy nałożyło się na to kilka rzeczy m.in. sytuacja z Bełchatowem, sytuacja ligowa. Za dużo miałem na głowie i nie potrafiłem sobie z tym poradzić i stąd taka frustracja. Człowiek jest tylko człowiekiem, kryzys dopada każdego. Poradziłem sobie z problemami, więc jestem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24