Podsumowanie sezonu: 13. Korona Kielce - klasyka gatunku

Zbyszek Anioł
Tylko dzięki dobrej postawie jesienią, Korona uniknęła degradacji
Tylko dzięki dobrej postawie jesienią, Korona uniknęła degradacji Piotr Jarmułowicz (Ekstraklasa.net)
Marzenia - mistrzostwo Polski, albo chociaż awans do europejskich pucharów. Rzeczywistość - dobra gra przez 1/3 sezonu, a potem łatwo oddawane punkty. W Koronie marzenia nie miały pokrycia z rzeczywistością.

W Kielcach wszystko po staremu, czyli pół sezonu dobrej gry i pół marnej. Taki już urok kieleckiej drużyny, która od kiedy tylko wróciła do Ekstraklasy zawsze gra tak jakby wszyscy chcieli tylko jedną rundę. W poprzednim sezonie kapitalna wiosna dała Koronie szóste miejsce, a tym razem słaba gra w rundzie rewanżowej zepchnęła kielczan mocno w dół.

A jeszcze w zimowej przerwie głośno mówiło się nawet o mistrzostwie Polski, a w najgorszym wypadku przynajmniej o europejskich pucharach. Korona zachwycała jednak tak na dobrą sprawę tylko do jedenastej kolejki. Bo w czterech ostatnich jesiennych potyczkach podopieczni Marcina Sasala zdobyli zaledwie dwa punkty. I to już był sygnał ostrzegawczy, że mogą być problemy. Ale wysokie miejsce na półmetku rozgrywek skutecznie retuszowało wszystkie niepokojące oznaki

W rundzie wiosennej wszystkie problemy przerosły już jednak w Kielcach wszystkich i Korona przegrywała z kim się tylko dało, często rywale mogli być nawet zdziwieni, że tak łatwo zgarnęli całą zdobycz. Im bliżej końca sezonu, tym atmosfera była coraz gorsza – zwolniono trenera Sasala, ale to nic nie dało. Ostatnio na domiar złego nie udało się sprzedać 70% udziałów w klubie i już wiadomo, że za rok Korona na pewno będzie w gorszej sytuacji niż w sezonie 2010/2011. I trzynaste miejsce, które teraz jest porażką może okazać się wtedy zwycięstwem, bo to pozycja, która daje utrzymanie. A ciężko wnioskować w tym momencie, aby kielecka drużyna miała walczyć o wyższe cele.

Statystyki sezonu:

Punktów u siebie: 20
Zwycięstw u siebie: 5
Remisów u siebie: 5
Porażek u siebie: 5
Bilans bramek u siebie: 20-22

Punktów na wyjeździe: 17
Zwycięstw na wyjeździe: 5
Remisów na wyjeździe: 2
Porażek na wyjeździe: 8
Bilans bramek na wyjeździe: 14-26

Punktów łącznie: 37
Zwycięstw łącznie: 10
Remisów łącznie: 7
Porażek łącznie: 13
Bilans bramkowy łącznie: 34-48

Na całej linii zawiedli obaj bramkarze, którzy wiosną byli wyjątkowo nieudolni. Zarówno Krzysztof Pilarz jak i Zbigniew Małkowski zamiast wprowadzać spokój, produkowali dodatkową nerwowość. Defensorzy jesienią grali wyjątkowo skutecznie, a wiosną nie grali już wcale w obronie. Druga linia też miała lepsze i gorsze chwile, ale ogólnie na kolana swoją grą pomocnicy nie powalali. W ataku jesienią strzelał Andrzej Niedzielan, ale wiosną już nie. Solidnie prezentował się Edi Andradina, a Maciej Korzm miewał przebłyski. Reszta bez komentarza.

Najlepszy zawodnik: Paweł Sobolewski

Paweł Sobolewski robił różnicę na skrzydle i zawsze z jego strony rywale musieli obawiać się zagrożenia. Jego szybkie akcje z boku boiska często kończyły się groźnymi i celnym dośrodkowanie, ale koledzy za rzadko potrafili je wykorzystać. Równy, waleczny i szybki Sobolewski jest dla Korony bardzo ważnym graczem.

Najsłabszy punkt zespołu: Zbigniew Małkowski i Krzysztof Pilarz

To co obaj robili w bramce Korony w rundzie wiosennej nie było na poziomie Ekstraklasy. Proste błędy, które tak doświadczonym graczom nie powinny się przytrafiać powodowały, że piłkarze z pola gra bojaźliwie i niepewnie. Każda piłka zagrana w pole karne kielczan groziła golem dla rywali, bo golkiperzy miewali problemy z jej złapaniem, zatrzymaniem czy też oceną lotu.

Najlepszy mecz: Korona Kielce – GKS Bełchatów (3:1)

Skuteczna, odważna i ofensywna gra Korony nie pozostawiła gościom złudzeń kto był lepszy. W Kielcach mogą tylko żałować, że ich drużyna nie potrafiła potwierdzić swoich umiejętności i potencjału w taki sposób częściej.

Najsłabszy mecz: Arka Gdynia – Korona Kielce (2:1)

Korona, wygrywając z Arką mogła zostać liderem, ale presja spętała nogi kielczanom. Grali źle, niedokładnie, wolno i bez pomysłu. Do tego podejmowali nieprzemyślane i nierozsądne decyzje, dlatego mogą się cieszyć, że przegrali tak nisko.

Największy talent: Piotr Malarczyk

Żaden inny piłkarz nie wyróżnił się bardziej, bo sam Malarczyk też niczego wielkiego nie pokazał. Radzi sobie na środku obrony, ale bocznego defensora z niego nie będzie. Najwyższy czas, aby z wiecznego talentu stał się solidnym ligowcem. Stać go na to.

Największe rozczarowanie: Sander Puri

Reprezentant Estonii w niczym nie przypominał piłkarza z meczów kadry. Nie był tak szybki, błyskotliwy, ani zdecydowany. Dodatkowo złapał kontuzję i jego wielka gra skończyła się na zapowiedziach i filmikach, które można oglądać w internecie.

Zawodnicy niezastąpieni: Pavol Stano, Aleksandar Vuković, Paweł Sobolewski, Andrzej Niedzielan

Pavol Stano – zawsze solidny w defensywie i dodatkowo z racji wzrostu groźny przy stałych fragmentach gry w ataku. Paweł Sobolewski – po prostu najlepszy zawodnik w drużynie. A Aleksandra Vukovicia przedstawiać nie trzeba, bo każdy wie, że jest prawdziwym liderem zespołu, a poza tym czyści bez litości środek pola. Andrzeja Niedzielana z kolei tłumaczą bramki, które zapewniły Koronie utrzymanie.

Piłkarze niepotrzebni: Maciej Tataj, Dirceu, Dawid Janczyk

Maciej Tataj nie dał rady przeskoczyć z pierwszej ligi do Ekstraklasy, gdzie poziom jest jednak za wysoki. Dirceu i Dawid Janczyk dołączyli w trakcie sezonu i widać braki w przygotowaniu, a w Kielcach zacznie się oszczędzanie i Ci, którzy nie dali zespołowi za dużo muszą odejść.

Ocena transferów: Latem ściągnięto Andrzeja Niedzielena, co okazało się transferowym majstersztykiem. Przyjście Macieja Korzyma też było trafione. W zimie z kolei tylko zakontraktowanie Tomasza Lisowskiego miało sens, bo Sander Puri, Krzysztof Pilarz, Grzegorz Szamotulski, Dawid Janczyk i Dirceu nie pomogli znacząco Koronie.

Transferowe potrzeby na kolejny sezon: prawa obrona, napastnik, rozgrywający

Paweł Golański grał przeciętnie i nie miał zmiennika, bo nikt nie potrafił zagrać na prawej obronie lepiej od niego. Po odejściu Ediego Andradiny do Kielc muszą sprowadzić napastnika, który zagra w pierwszym składzie. I przydałby się ktoś kto o wyjściową jedenastkę powalczy. A transferem priorytetowym powinno sprowadzenie rozgrywającego, którego Koronie brakuje już od dawna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24