Pogoń nie wykorzystała szansy. Zagłębie odwróciło losy meczu w Siedlcach

Tomasz J. Górski
Zagłębie odwróciło losy meczu w Siedlcach
Zagłębie odwróciło losy meczu w Siedlcach Dawid Kosidowski
W drugim sobotnim meczu 1. ligi, Pogoń Siedlce przegrała u siebie z Zagłębiem Lubin (1:2), chociaż do przerwy prowadziła. Tym samym Miedziowi przełamali passę trzech meczów bez zwycięstwa.

Pierwsza połowa należała do przyjezdnych, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i stworzyli kilka dogodnych sytuacji. Brakowało jedynie wykończenia i szczęścia. Ten ostatni element sprzyjał także piłkarzom Piotra Stokowca bo równie dobrze mogli schodzić z jednobramkową stratą

Już w pierwszej akcji gospodarze niesieni nieustającym dopingiem swoich kibiców. Po centrze Krystiana Wójcika Cezary Demaniuk nie potrafił skierować piłki do bramki Zagłębia.

Goście mogli mieli trzy okazje, po których powinien paść co najmniej jeden gol. Dwukrotnie Papadopulos przegrał pojedynek z Kozaczyńskim, a uderzenie Woźniaka z ostrego kąta minęło dalszy słupek bramki Pogoni w nieznacznej odległości. Nieskuteczny w sobotnie popołudnie grecki napastnik Miedziowych, lecz jego uderzenie nie mogło zaskoczyć bramkarza siedlczan.

W 37. minucie Pogoń powinna – a właściwie musiała – objąć prowadzenie. Wójcik dostał idealną piłkę z lewej strony na piąty metr przed bramką Forenca i... strzelił wysoko nad poprzeczką. Jęk zawodu i (wszelkie) wyrazy wyrażające niezadowolenia cisnęły się na usta ponad dwóch tysięcy kibiców. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Zagłębie po udanej akcji Stolarskiego zakończoną dobrą wrzutką w „16” i uderzenie Woźniaka w efektowny sposób obronił Kozaczyński.

Druga połowa, dużo ciekawsza niż pierwsze trzy kwadranse, zaczęła się od mocnego uderzenia Zagłębia. Stolarski chciał indywidualnie zakończyć akcję i ponownie górą był Kozaczyński, który „trzymał” zero z tyłu dwojąc się i trojąc. Dziesięć minut po zmianie stron Pogoń wyszła na prowadzenie. Wójcik dośrodkował w pole karne do Grudniewskiego, który urwał się spod opieki obrońcy i prawą nogą posłał piłkę do siatki tuż przy lewym słupku bramki Forenca. Chwilę później gospodarze mogli podwyższyć dorobek, jednak po kontrze Demaniuka podanie do Krawczyka zostało zablokowane.

W 66. minucie był remis. Kwiek zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego. Piłka posłana z ok. 25 metrów poszła obok muru i zatrzepotała w siatce. Kozaczyński był w tej sytuacji bez szans, mimo że wyciągnął się jak struna do tej piłki.

Piłkarze Zagłębia chcieli pójść za ciosem i bliski powodzenia był Piątek. Piłkę po uderzeniu głową zatrzymał na linii bramkowej Kozaczyński.

Na sześć minut przed końcem spotkania Papadopoulos przełamał się. Po rykoszecie od obrońcy Pogoni piłka przelobowała zaskoczonego Kozaczyńskiego i wpadła do bramki. Gospodarze próbowali doprowadzić do remisu, lecz ich akcje były przerywane przed polem karnym Zagłębia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24